After party Gang Albanii

[Zwrotka 1: Borixon]
To jest Gang Albanii after-party
A nie Bailamor czy kurwa jakieś szanty
Z moim zespołem tworzymy mieszankę
I wjeżdżamy pokazać Ci jak się tańczy
Byłem najebany nie pamiętam niczego
Popek przez Skype pyta się dlaczego
Bardzo przepraszam, wszystkiego najlepszego
Co złego to nie my, przyszedłem z kolegą
To nie są kurwa jakieś bajki
Jak Ci wyjebie muzą to się zesrasz w majtki
Stoję z ziomkami z mojej szajki
A barman nalewa im wódki za pół bańki
Można powiedzieć, że zaczyna się coś dziać
Jakieś półgodziny temu skończyliśmy grać
Turla się po stole całe 0,7
No i leje się i sypie deszcz ze śniegiem
Dzisiaj po koncercie jest after-show
Każdy najebany chce na nim szaleć
Urżnążć się bez kontroli ziom
Oblizać cały z amfy palec
Dzisiaj nakurwiamy przez całą noc
Oby nie podrożał już nigdy koks
Jesteś Albańczykiem to chodź tu do nas
Tylko se wysmarkaj dobrze kulfona
Dzisiaj z nami na imprezie jest czarodziej
Dwóch alfonsów i drobny złodziej
Jeden podejrzany mocno dobrodziej
Pierdolą w drinku LSD na lodzie
Alibaba i czterdziestu rozbójników
Gang Albanii napierdala z głośników
Siedzę dzisiaj z nimi na after-party
I jest sylwester wybuchają petardy