[Refren: Pikers](x2)
Mamy dylematy, biorę papier w łapy, mamy dylematy
Czy palimy teraz? Co za dylematy
Gdzie ten grass załatwić? Mamy dylematy
Nigdy nie zrobiłem nic dla byle szmaty
Ale robić je czy nie to dylematy
Coraz więcej stuffu, zaraz wyjdzie z szafy
Co mam włożyć dzisiaj? Co za dylematy
[Zwrotka 1: Pikers]
Wybieram te ciuchy, jakbym był bogaty
Mamy parę rad dla Ciebie, idź to zapisz
Czemu trzymasz trawę i masz nisko nachy
Lepiej podnieś się, jak są tu blisko szmaty
Jeśli ich zobaczysz
Skręcać, czy iść prosto? Znowu te jebane dylematy
Dla policji fuck'i, stoję w opozycji
Chcę, by każdy ziomek wyszedł z paki
Jebać dylematy, tu kochamy stuff
Tak jak Khalifa, oby nie złapali nas
Oby żadne gnoje się tu nie sapały
Jesteś na boisku, ale nie masz gały
Jesteś sam, brat, przestań ufać ziomom
Co za dylematy - graj, brat
Ja na co dzień jem te chmury; pacman
Wiem, że mnie nie lubisz, jakbym bat miał
Mamy dylematy, biorę papier w łapy, mamy dylematy
Czy palimy teraz? Co za dylematy
Gdzie ten grass załatwić? Mamy dylematy
Nigdy nie zrobiłem nic dla byle szmaty
Ale robić je czy nie to dylematy
Coraz więcej stuffu, zaraz wyjdzie z szafy
Co mam włożyć dzisiaj? Co za dylematy
[Zwrotka 1: Pikers]
Wybieram te ciuchy, jakbym był bogaty
Mamy parę rad dla Ciebie, idź to zapisz
Czemu trzymasz trawę i masz nisko nachy
Lepiej podnieś się, jak są tu blisko szmaty
Jeśli ich zobaczysz
Skręcać, czy iść prosto? Znowu te jebane dylematy
Dla policji fuck'i, stoję w opozycji
Chcę, by każdy ziomek wyszedł z paki
Jebać dylematy, tu kochamy stuff
Tak jak Khalifa, oby nie złapali nas
Oby żadne gnoje się tu nie sapały
Jesteś na boisku, ale nie masz gały
Jesteś sam, brat, przestań ufać ziomom
Co za dylematy - graj, brat
Ja na co dzień jem te chmury; pacman
Wiem, że mnie nie lubisz, jakbym bat miał
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.