
Nie szpan a szacunek Projekt Ostry Emade
На этой странице вы найдете полный текст песни "Nie szpan a szacunek" от Projekt Ostry Emade. Lyrxo предлагает вам самый полный и точный текст этой композиции без лишних отвлекающих факторов. Узнайте все куплеты и припев, чтобы лучше понять любимую песню и насладиться ею в полной мере. Идеально для фанатов и всех, кто ценит качественную музыку.

[Zwrotka 1]
Przecież mamy swoje miejsce, ten syf na planecie
Gdy ludzie coraz głupsi jak wpis w internecie
Brzmi to dziś niczym przeciek, chociaż nie słyszy nikt
Nie widzisz nic, nie winisz ich
Nie wynik gry jest istotny, ale serce do niej
Czyli coś co mi pozwala chwytać szczęście w dłonie
Bezszelestnie przed domem płynie czas po ulicach
By go spisać potrzebna mi jest RapCyrylica
Jebać rap bez pokrycia, nie ma tam czym oddychać już
Komu mam wierzyć, jedno z pytań tu
Jedno z pytań stu, wierzyć dzisiaj w cud nie ma szans
Zmienia w szajs chwile życia grób
Lód na głowy prostakom nie prosty
Bo groźby są tylko oznaką słabości
Być ofiarą nie dość i gdzie tu jest brat duma?
Już dawno utonęła niczym Grecja w długach
Daj zamieszkać w chmurach razem z aniołami
Myślę idąc korytarzem, spalony jak Kazik
I co, zabronisz marzyć? wątpie
Mam flow, które wystarczy tu zażyć z woskiem
Mój sort to kilogramy wspomnień, muzyka
Wersy pełniące rolę z kilku lat pamiętnika
Nie krytykuj, nie wnikaj, jeśli lepiej nie umiesz
Nie chodzi tu o szpan, ale o szacunek
Przecież mamy swoje miejsce, ten syf na planecie
Gdy ludzie coraz głupsi jak wpis w internecie
Brzmi to dziś niczym przeciek, chociaż nie słyszy nikt
Nie widzisz nic, nie winisz ich
Nie wynik gry jest istotny, ale serce do niej
Czyli coś co mi pozwala chwytać szczęście w dłonie
Bezszelestnie przed domem płynie czas po ulicach
By go spisać potrzebna mi jest RapCyrylica
Jebać rap bez pokrycia, nie ma tam czym oddychać już
Komu mam wierzyć, jedno z pytań tu
Jedno z pytań stu, wierzyć dzisiaj w cud nie ma szans
Zmienia w szajs chwile życia grób
Lód na głowy prostakom nie prosty
Bo groźby są tylko oznaką słabości
Być ofiarą nie dość i gdzie tu jest brat duma?
Już dawno utonęła niczym Grecja w długach
Daj zamieszkać w chmurach razem z aniołami
Myślę idąc korytarzem, spalony jak Kazik
I co, zabronisz marzyć? wątpie
Mam flow, które wystarczy tu zażyć z woskiem
Mój sort to kilogramy wspomnień, muzyka
Wersy pełniące rolę z kilku lat pamiętnika
Nie krytykuj, nie wnikaj, jeśli lepiej nie umiesz
Nie chodzi tu o szpan, ale o szacunek
Комментарии (0)
Минимальная длина комментария — 50 символов.