0
Green screen - Hinol Polska Wersja
0 0

Green screen Hinol Polska Wersja

Green screen - Hinol Polska Wersja
[Zwrotka 1]
Znów za oknem pada deszcz, każda kropla jest jak kamień
Zegary płoną jak piec, światło ukojenie daje
Mimo to przechodzi dreszcz, w bani walka o przetrwanie
Ponownie zapadam w trans i słowo ciałem się staje
Aje, aje subwoofer dudni, ja słucham
Frajer, frajer luka na blachy jak puta
Manier, manier nie nauczyła go buda
Chuj tam, wczuta, robię tu hity jak Wuhan
Dwudziesta druga na oko, a w bani pucha, rozprasza mnie kłopot
Raczej się nastawiam wrogo, przypałów potąd mam dzięki tym blokom
Apropos, to nie monopol, fortuna jest tylko w lotto
Dla wielu rap jest opoką, ja widzę w nim już za modą pogoń
Hinol made in Poland a nie Pekin, to Warszawa nadal a nie Berlin
Wielki mainstream wydaje piosenki, dla beki jak debil i bylе to gonił Empik
Pewnie ten drill, zjadą dziеci, że dla pęgi robię to jak te fejki
Puka we drzwi mi krawężnik, chyba nie mam na pisanie chęci już

Chyba nie mam na pisanie chęci już
Chyba na pisanie nie mam chęci
Chyba przyciągałem sobie te psy, cóż
I chyba zgubiłem dokumenty
Chyba miałem do świata pretensji w chuj
Chyba podziękuję, no to dzięki
Albo nastawienie to tej kwestii klucz
Albo kurwa ja jestem jebnięty
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?