[Intro: Olga Załęska]
Bo tutaj kłamią, gdy ci podają dłoń
Jesteś reklamą, nic z tym nie zrobisz bo
Kto daje siano, bez tego widać dno
A dupy na noc, jarają się tym wciąż
[Zwrotka 1: Filipek]
Jebali mnie wszyscy, a portale wycierały sobie gębę ksywą
Nie robiłem nic z tym (nic z tym, nic z tym)
Teraz jak nawijam - chyba dobrze widzą
Gram to po to by sny (by sny, by sny)
Były tutaj dla mnie jak żaden wyczyn
A pionki co kiedyś się odwróciły, mogą spierdalać z tej szachownicy
Moja mama całe życie zapieprzała w sklepie
Wykładając towar, by jedynak miał na szkołę
W imię tej harówy gram to jak najlepiej
Żeby kiedyś rapy były moim monopolem
Pierdolę mieć Betę, pierdolę mieć lepiej
Jeszcze by mi się to tu kłóciło z poglądami
Najlepszej płyty puściłem dwieście
Byś nie miał na półce z sezonowcami
Zamkną już ryj, jebane kurwy
Które się śmiały po "Płycie Dekady"
Jeśli nie zamknę wam mordy numerem
Zamknę kolejnym przeze mnie nagranym
Nie dogadamy się z twoim raperem
Kozakiem bywa tylko na trackach
Jak widzę teraz co jest na słuchawkach
Wolę być branym za prawilniaka
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.