0
Wieżowiec - Medi Top Glon (Ft. Peja)
0 0
Wieżowiec - Medi Top Glon (Ft. Peja)
[Zwrotka 1: Medi Top Glon]
Kolejny drag, pierwsza runda
Nadchodzi Glon wierny stylu wagabunda
I mój krwisty stek podzielił działania jak flashback
Z szafą nie rozłączny jak Kasia i Tomek
Inspiracja i dla ciebie mój rymu wściek
Jeśli kumasz beton, blok to nie liczy się wiek
Wiesz lepkie palce, rąk nie brudzi żadna praca
W życiu sajgon a ty bez moralnego kaca
Dajesz mi kontrakt, patrzysz mi w oczy
I liczysz, że będę robił z siebie pajaca
Pragniesz mnie za wszelką cenę
Złote płyty swojego pupila na ścianę
Węszysz kasę, nagabujesz prasę
A ja tymczasem na ulicy czekam na bramę, czekam na bramę
Co wyjdzie z ścieżki w tym miejscu od zawsze
Pieniądz na pierwszym planie
Powiedz mi kochanie, czy już tak zostanie?
Smutek topię w kane
Wielkie korporacje, różowy plastik w grzance na śniadanie
I zjem to z Peją obok mnie, me NLB więc zróbmy pranie
To my czarne owce, spójrz na nas teraz, jesteśmy jak bombowce
Spuszczamy rymu bomby na wszystkie frajerskie wieżowce
Nagraj mnie, uchwyć mnie, poznaj mnie Glon na ławce, gbur
Spoko, każdy podły miejski szczur
Wiesz to chyba prosto zdrój
Odpal wąsa nie bądź gnój
Pierdol to, że czasem wierzę mu
Pewnie, że jak większość, rozdarty na pół
Między dobrym a złym, chociaż oni i tak uważają
Że nic nie wnoszę, mówią, że jestem zerem
Pierdolę to, dalej będę robił swoje
Życiowy jak ból z losem toczę boje
Dlatego nigdy pełen kiczu jak czerwony kudeł z Ich Troje
Nie baw się ogniem, bo se spalisz spodnie
Zmienisz się w pochodnię
Tylko prawdziwy jak żołnierz nie odpadnie
Nie baw się nami, bo ci dupa nawet spadnie
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?