0
Myślałby kto - Kuban
0 0

Myślałby kto Kuban

Myślałby kto - Kuban
[Verse 1]
Przed mixtapem to jest jebnięcie
I będzie spięcie jak włączysz to
Bang na wstępie - to lek na bezsens
I wers za wersem się modlisz, ziom
(oo!) dobre numery i flow
Stąd gdzie ci freshmeni na złość
Chcą, kasę na fury i dom, a gość taki jak ja już ma dość
Dostaję kurwicy i spazm, pierdole featy za wasz marny hajs
Nie ma różnicy - znajomy, czy wack
Daję ci wycisk jak chujowo grasz
Rusz głową brat, nie ma to-tamto
Liczy się muza, a potem bierz banknot
Światowy rap? Przepraszam bardzo
Chyba jedynie te bity, co kradną
(Ta...) I zamykamy się w kole, bo każdy każdego tu nosi na rękach
Ja to serdecznie pierdolę i wolę każdego skrobać po piętach
(Rap?) To dobre wersy i ogień
I codzienne życie, a nie to na tekstach
(Mam...) Cholerną fobię na punkcie szczerości waszego podejścia
Jeżeli zdanie podzielasz w temacie, to siema i witamy w gronie
Lubimy chlanie i melanż i lament jelenia nie znany nam, koleś
Komórki szare wyżera nam granie o ściemach, więc gramy jak człowiek
Ja to ich granie olewam, choć tutaj już połowa graczy nie może

[Break]
No dobra, pizgadmy to, jeszcze tylko jedna zwrotka
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?