[Zwrotka 1: Paluch]
Dziś jadę nową Panamerą
Przez kolorowy beton
I nie mam dylematu ziomek
Bułki czy mleko
Wszystko pod ręką, to co było daleko
Dnia nie witam setką i nie kończę Prosecco
Choć biegli biegli jak gekon
Dzisiaj sausage i bekon
Nie wiele zmian, tylko krypto na żeton
Równo-nierówny start
Każdy z inną metą
Święta w Iveco kontra weekendy w Sorento
Zostawić coś po sobie
To był plan na całe życie
Wyrwałem się z bloków przy miłości i muzyce
Nie chciałem, by osiedle wyznaczało mi granice
Spytaj się o polski rap w Europie znają moją ksywę
[Refren: Paluch]
Dalej daję moc bębnom
Ja
Dalej daję życie wersom
Ja
Zawsze chciałem mieć coś
Czego nie ma nikt, ziom
I byłem sobą
I będę sobą
Dalej daję moc bębnom
Ja
Dalej daję życie wersom
Ja
Zawsze chciałem mieć coś
Czego nie ma nikt, ziom
I byłem sobą
I będę sobą
Dziś jadę nową Panamerą
Przez kolorowy beton
I nie mam dylematu ziomek
Bułki czy mleko
Wszystko pod ręką, to co było daleko
Dnia nie witam setką i nie kończę Prosecco
Choć biegli biegli jak gekon
Dzisiaj sausage i bekon
Nie wiele zmian, tylko krypto na żeton
Równo-nierówny start
Każdy z inną metą
Święta w Iveco kontra weekendy w Sorento
Zostawić coś po sobie
To był plan na całe życie
Wyrwałem się z bloków przy miłości i muzyce
Nie chciałem, by osiedle wyznaczało mi granice
Spytaj się o polski rap w Europie znają moją ksywę
[Refren: Paluch]
Dalej daję moc bębnom
Ja
Dalej daję życie wersom
Ja
Zawsze chciałem mieć coś
Czego nie ma nikt, ziom
I byłem sobą
I będę sobą
Dalej daję moc bębnom
Ja
Dalej daję życie wersom
Ja
Zawsze chciałem mieć coś
Czego nie ma nikt, ziom
I byłem sobą
I będę sobą
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.