[Refren]x2
Świat to ring, życie szare to Apollo Creed
Nie poddaje się, walczę, nie złamie mnie nikt
Mam gdzieś skalę, szarość mnie nie pokona
Wolę oszaleć, trzymam gardę, mów mi Loki Balboa
[Zwrotka 1]
Każdy z nas ma drugą stronę
No homo, ale nawet Bóg jest homofonem
Ja też zarodek normalności gdzieś tam w sobie mam
Lecz póki co dążę do ścięcia sobie głowy, sam
Jak sam samuraj, ciach, mój haj - natural
Jestem delikatny jak kwiat sakura
Nie działam na hura, gdy każe kat z biura
Wypierdalam stąd, sam zamulaj
Puszczę cały ten świat z dymem
Na łyżwie nike'a dziś próbuję wbić się na lawinę
Co niby niemożliwe jest, mów o sobie
Widzę granicę, niby jest, ale co robię ja
Gaz, zakaz dla mnie jest jak zapalnik
Nie czekam na to, aż mnie pan łaskawie nakarmi
Hajs mi nie idzie na karmi, gdy mózg mi puchnie
Wszystkimi zdrowymi klepkami wyłożyłem kuchnię
[Refren]x2
Świat to ring, życie szare to Apollo Creed
Nie poddaje się, walczę, nie złamie mnie nikt
Mam gdzieś skalę, szarość mnie nie pokona
Wolę oszaleć, trzymam gardę, mów mi Loki Balboa
[Zwrotka 1]
Każdy z nas ma drugą stronę
No homo, ale nawet Bóg jest homofonem
Ja też zarodek normalności gdzieś tam w sobie mam
Lecz póki co dążę do ścięcia sobie głowy, sam
Jak sam samuraj, ciach, mój haj - natural
Jestem delikatny jak kwiat sakura
Nie działam na hura, gdy każe kat z biura
Wypierdalam stąd, sam zamulaj
Puszczę cały ten świat z dymem
Na łyżwie nike'a dziś próbuję wbić się na lawinę
Co niby niemożliwe jest, mów o sobie
Widzę granicę, niby jest, ale co robię ja
Gaz, zakaz dla mnie jest jak zapalnik
Nie czekam na to, aż mnie pan łaskawie nakarmi
Hajs mi nie idzie na karmi, gdy mózg mi puchnie
Wszystkimi zdrowymi klepkami wyłożyłem kuchnię
[Refren]x2
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.