FXCKD UP Słoń & Dope D.O.D.

[Zwrotka 1: Słoń]
Jak miałem z jedenaście lat to obejrzałem Halloween
I jebło mi, przysięgam, że ten film wtedy mnie serio zrył
Pełno krwi i ta maska, horror mnie wchłonął naprawdę
Nie chciałem być jak Marek Citko, cipko, tylko jak Michael
To były czasy kaset, pierwsze rymowane przekleństwa
Muzyka rap karierę naukowca przekreśla
Pornusy na VHS-ach podnosiły mi siłę w dłoniach
W przerwach między masturbacją gorliwie waliłem konia
W kolejnych szkołach wszystko knociłem bez przerwy
Mnożę wyłącznie przez jeden, choć też zdarzają się błędy
Nazywali mnie tępym i towarzystwo też średnie
IQ moich kolegów jest w chuj poniżej przeciętnej
I szczerze ci powiem, że nic bym nie zmienił
Z bandą podobnych odrzutów, rzucanym mięsem ze sceny
Ty w pierwszym rzędzie się szczerzysz i tylko czekasz na rozkurw
Jeśli trafię do piekła, przynajmniej będę miał ziomków

[Refren: Dope D.O.D. & Słoń]
I'm fucked up
Cup of Henny and I'm puffin on a tree
I'm fucked up
Lost my wallet and I'm looking for my keys
I'm fucked up
Od zawsze mówili, że mam chory łeb
I'm fucked up, I'm fucked up
I'm fucked up
Cup of Henny and I'm puffin on a tree
I'm fucked up
It's the Słoń & D.O.D
I'm fucked up
Od zawsze mówili, że mam chory łeb
I'm fucked up, I'm fucked up