[Intro]
Nie chcesz pamiętać jej oczu
Ani zapachu jej włosów
Wracaj do domu
[Refren]
Nie chcesz pamiętać jej oczu
Ani zapachu jej włosów ( o nie! )
Wracaj do domu
To wszystko zabiera ci tlen, tlen
To wszystko zabiera ci tlen
Wracaj do domu, choć czeka tam tylko poszarpany sen
[Zwrotka 1]
Mówili, że samotność to jest pewniak
I chyba się spełniła przepowiednia
Choć już się nie całujecie, został niesmak
Chyba macie problem, bo miłość uzależnia
A ty bez niej tu żyć nie potrafisz
Choć męczy cię co się z nią dzieje, rozkminka
Myślałeś, że masz te nerwy ze stali
Ale przyjacielu niestety pomyłka
Sporo wiemy tu na temat bólu
Ulubiony sport - przebijanie głową muru
Wiem, że teraz potrzebujesz ciszy a nie tłumu
Ale ona wokół ciebie znowu narobiła szumu
Zapamiętała co złe, je-je-je-je
Słone jest morze łez (je-je-je-je)
Nie chcesz pamiętać jej oczu
Ani zapachu jej włosów
Wracaj do domu
[Refren]
Nie chcesz pamiętać jej oczu
Ani zapachu jej włosów ( o nie! )
Wracaj do domu
To wszystko zabiera ci tlen, tlen
To wszystko zabiera ci tlen
Wracaj do domu, choć czeka tam tylko poszarpany sen
[Zwrotka 1]
Mówili, że samotność to jest pewniak
I chyba się spełniła przepowiednia
Choć już się nie całujecie, został niesmak
Chyba macie problem, bo miłość uzależnia
A ty bez niej tu żyć nie potrafisz
Choć męczy cię co się z nią dzieje, rozkminka
Myślałeś, że masz te nerwy ze stali
Ale przyjacielu niestety pomyłka
Sporo wiemy tu na temat bólu
Ulubiony sport - przebijanie głową muru
Wiem, że teraz potrzebujesz ciszy a nie tłumu
Ale ona wokół ciebie znowu narobiła szumu
Zapamiętała co złe, je-je-je-je
Słone jest morze łez (je-je-je-je)
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.