[Zwrotka 1]
Czy pomyślałeś kiedyś, pomyślałeś kiedyś
Co mówiono ci, mówiono żebyś
Unikał tego co złe
Bo popadniesz, cokolwiek to znaczy; w niebyt
Od tamtej pory zajarałem crack (raz)
Od tamtej pory wiary we mnie brak (cały czas)
Od tej chwili kiedy zamieszkałem sam
Od tej chwili sam wytyczam s'e szlak
Od tego czasu kochałem mocno
Najdłużej płyty, te moje płyty
I moja luba nie jes’ zazdrosna
O te samplery, o te zeszyty
Mama mówiła, mówiła; uważaj na siebie!
Dopiero to kumam, w innych branżach ludzi się po czaszkach nie jebie
Zwłaszcza gdy drzewiej
Karierę robił ktoś sto razy gorszy niż ja
A ci jebani kretyni podnieśli rękę z narzędziem, bo co, bo forsy im było brak?
Nie, moja ciocia lat 9-3 AK
Ujęła to tak;
"Cham Cię zawsze będzie nienawidził ale ja nie mogę ręczyć za to, że on wszystkich będzie nienawidził
On będzie nienawidził nie-chama!
Bo może chama będzie szanował?
Ja nie wiem, bo ja tego nie znam, bo ja chamką nie jestem"
[Zwrotka 2]
Jestem dwieście procent lojalny
Moje ucho niewypał, nie strzeliło
Pomiędzy inteligencją a byciem fajnym
Zawsze być sobą miałem siłę
Kurwa, wypierdalać, wypierdalać, młodych świeckich elit usłyszcie głos
Fajna naklejka, fajna dziara, a znad skarpety sterczy kłos
Nieważne, warsaw shore czy sejm?! już daj spokój syrence
Z nagą piersią wycina chamów w pień, nie dokładaj ich więcej
Ktoś podpadł mi, ktoś podpadł
I nie wiem jak radzić sobie z tym
Nie artykułuję krytyki środka;
A za mną kręci się wspomnień młyn
Dziś fejk prawilniaki na fejsie
Skąd masz wziąć odpowiednie podejście, kiedy znasz rady młodzieńcze=
Głównie teksty w stylu jak siedzieć na krześle
Czy pomyślałeś kiedyś, pomyślałeś kiedyś
Co mówiono ci, mówiono żebyś
Unikał tego co złe
Bo popadniesz, cokolwiek to znaczy; w niebyt
Od tamtej pory zajarałem crack (raz)
Od tamtej pory wiary we mnie brak (cały czas)
Od tej chwili kiedy zamieszkałem sam
Od tej chwili sam wytyczam s'e szlak
Od tego czasu kochałem mocno
Najdłużej płyty, te moje płyty
I moja luba nie jes’ zazdrosna
O te samplery, o te zeszyty
Mama mówiła, mówiła; uważaj na siebie!
Dopiero to kumam, w innych branżach ludzi się po czaszkach nie jebie
Zwłaszcza gdy drzewiej
Karierę robił ktoś sto razy gorszy niż ja
A ci jebani kretyni podnieśli rękę z narzędziem, bo co, bo forsy im było brak?
Nie, moja ciocia lat 9-3 AK
Ujęła to tak;
"Cham Cię zawsze będzie nienawidził ale ja nie mogę ręczyć za to, że on wszystkich będzie nienawidził
On będzie nienawidził nie-chama!
Bo może chama będzie szanował?
Ja nie wiem, bo ja tego nie znam, bo ja chamką nie jestem"
[Zwrotka 2]
Jestem dwieście procent lojalny
Moje ucho niewypał, nie strzeliło
Pomiędzy inteligencją a byciem fajnym
Zawsze być sobą miałem siłę
Kurwa, wypierdalać, wypierdalać, młodych świeckich elit usłyszcie głos
Fajna naklejka, fajna dziara, a znad skarpety sterczy kłos
Nieważne, warsaw shore czy sejm?! już daj spokój syrence
Z nagą piersią wycina chamów w pień, nie dokładaj ich więcej
Ktoś podpadł mi, ktoś podpadł
I nie wiem jak radzić sobie z tym
Nie artykułuję krytyki środka;
A za mną kręci się wspomnień młyn
Dziś fejk prawilniaki na fejsie
Skąd masz wziąć odpowiednie podejście, kiedy znasz rady młodzieńcze=
Głównie teksty w stylu jak siedzieć na krześle
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.