[Refren: Sentino]
Obudziłem się w penthausie
Łeb mnie napierdala od szampana
Ruchałem ją do rana
Myślała, że jest cwana, weszła tu jak dama
I wyszła wydymana
Obudziłem się w penthausie
Łeb mnie napierdala od szampana
Ruchałem ją do rana
Myślała, że jest cwana, weszła tu jak dama
I wyszła zakochana
[Zwrotka 1: Sentino]
Te laski szukają sponsora, mogę Ci zasponsorować tą colę
Na wodę, a Ty może zrobisz mi loda
Co ty na to, jak ja żaden bankomat
To tylko propozycja, nie umowa
Jak wolisz, to możesz to olać
Zabrać tą cole i w torbie ją schować
Od razu zacznijmy rozmowę od nowa
Cześć, jestem Sentino, czy chcesz
Może pójść do mnie i razem coś zjeść?
Puszczę Ci film o miłości tak słodki jak smerfy
Kochana, nie chodzi o seks
Jestem samotnym samcem alfą, żaden alfons
Ty po alkoholu będziesz chciała wyjść się rżnąć na balkon
Obudziłem się w penthausie
Łeb mnie napierdala od szampana
Ruchałem ją do rana
Myślała, że jest cwana, weszła tu jak dama
I wyszła wydymana
Obudziłem się w penthausie
Łeb mnie napierdala od szampana
Ruchałem ją do rana
Myślała, że jest cwana, weszła tu jak dama
I wyszła zakochana
[Zwrotka 1: Sentino]
Te laski szukają sponsora, mogę Ci zasponsorować tą colę
Na wodę, a Ty może zrobisz mi loda
Co ty na to, jak ja żaden bankomat
To tylko propozycja, nie umowa
Jak wolisz, to możesz to olać
Zabrać tą cole i w torbie ją schować
Od razu zacznijmy rozmowę od nowa
Cześć, jestem Sentino, czy chcesz
Może pójść do mnie i razem coś zjeść?
Puszczę Ci film o miłości tak słodki jak smerfy
Kochana, nie chodzi o seks
Jestem samotnym samcem alfą, żaden alfons
Ty po alkoholu będziesz chciała wyjść się rżnąć na balkon
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.