[Refren: Pikers] x2
Palę pęki, palę sensi
Palę go naprawdę dużo
Wyjebane stuff aż mieni się
Mamy go na barze grubo
I oby nigdy nie zmienił się
Oni to na razie kurzą
Moje ziomy razem kurzą
Dajmy to na barze ludziom
[Zwrotka 1: Pikers]
Parę patyków na barze i w mordzie i w hajsie
Nie chcę Twojego tematu, zrobimy wystawkę
Moja jest tak mocna, że ją podam Ci i gaśnie
Albo podam Ci i kaszlesz, podam Ci i padniesz
Zaciągnij się tym, co tak kurwa delikatnie
Zrób to, jakbyś kurwa ciągnął mordą amfę
Trochę jest tu duszno, upal się jak Curren$y
Papierowe samoloty z nieba pospadały Ci
La, la, la, robię zamieszanie, sram na rap
I na twoje zdanie, bla, bla, bla
Nie mów mojej mamie, spalam stuff
Podaj swoje danie, zawijam to w rulon, chuj z kulturą
Chcą mnie ułożyć, to chodź tu ruro
Dziś jest chyba czwartek, ja od wtorku z pulą
Moje płuca się zamulą, znowu chodź tu ruro
Palę pęki, palę sensi
Palę go naprawdę dużo
Wyjebane stuff aż mieni się
Mamy go na barze grubo
I oby nigdy nie zmienił się
Oni to na razie kurzą
Moje ziomy razem kurzą
Dajmy to na barze ludziom
[Zwrotka 1: Pikers]
Parę patyków na barze i w mordzie i w hajsie
Nie chcę Twojego tematu, zrobimy wystawkę
Moja jest tak mocna, że ją podam Ci i gaśnie
Albo podam Ci i kaszlesz, podam Ci i padniesz
Zaciągnij się tym, co tak kurwa delikatnie
Zrób to, jakbyś kurwa ciągnął mordą amfę
Trochę jest tu duszno, upal się jak Curren$y
Papierowe samoloty z nieba pospadały Ci
La, la, la, robię zamieszanie, sram na rap
I na twoje zdanie, bla, bla, bla
Nie mów mojej mamie, spalam stuff
Podaj swoje danie, zawijam to w rulon, chuj z kulturą
Chcą mnie ułożyć, to chodź tu ruro
Dziś jest chyba czwartek, ja od wtorku z pulą
Moje płuca się zamulą, znowu chodź tu ruro
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.