[Intro]
Yo, yo, raz, raz
Daj mi wokal głośniej
Raz, raz, raz, yo
To dla tych wszystkich, którzy się na kimś zawiedli
Zróbcie to głośno
[Zwrotka 1]
Dawno nie byłem tak szczery na tracku, bo, mordo, mam dość
Ludzie zawodzą jakby to był zawód i ciągną na dno
Jebać tych fałszywych dzbanów, jebać ich marne aktorstwo
Jesteście potrzebni światu jak przycisk "share" na stronach porno
To dziurawy kondom jest winny temu, że w ogóle oddychasz
Nie dość, że naturę masz dziwki, to przed prawdą chowasz się jak nornica
Zabijam w sobie inercję, bo mam już potąd tych kurew
Natura dała ci serce po to, bym mógł pochować w nim kulę
Smutek po byłych kolegach spłukuję w kiblu
Nie chcę oblepiony pijawkami mknąć przez życie (oh)
Naszą znajomość dziś traktuję jak wygłup
Bo przejechałem się na nich jakby mnie nieśli w lektyce (ah)
Szczerze ci życzę, dziewczyno, faceta na złe i na dobre
Szczerze ci życzę, chłopaku, kobiety silnej i mądrej
Nie jestem chłopcem do bicia i bawi mnie fakt, że mną gardzisz
Wielu już nie ma tu dzisiaj, bo jak mleczaki odpadli
[Refren]
To o tych, co kasę ci liczą jak Mammon
Cokolwiek dasz im, jest zawsze za mało
To o tych, co patrzą ci w oczy i kłamią
Nie traktuj mojej dobroci jak słabość
To o tych, co kasę ci liczą jak Mammon (oh)
Cokolwiek dasz im, to jest zawsze za mało (oh)
To o tych, co ci patrzą w oczy i kłamią (oh)
Nigdy nie traktuj mej dobroci jak słabość (oh)
Yo, yo, raz, raz
Daj mi wokal głośniej
Raz, raz, raz, yo
To dla tych wszystkich, którzy się na kimś zawiedli
Zróbcie to głośno
[Zwrotka 1]
Dawno nie byłem tak szczery na tracku, bo, mordo, mam dość
Ludzie zawodzą jakby to był zawód i ciągną na dno
Jebać tych fałszywych dzbanów, jebać ich marne aktorstwo
Jesteście potrzebni światu jak przycisk "share" na stronach porno
To dziurawy kondom jest winny temu, że w ogóle oddychasz
Nie dość, że naturę masz dziwki, to przed prawdą chowasz się jak nornica
Zabijam w sobie inercję, bo mam już potąd tych kurew
Natura dała ci serce po to, bym mógł pochować w nim kulę
Smutek po byłych kolegach spłukuję w kiblu
Nie chcę oblepiony pijawkami mknąć przez życie (oh)
Naszą znajomość dziś traktuję jak wygłup
Bo przejechałem się na nich jakby mnie nieśli w lektyce (ah)
Szczerze ci życzę, dziewczyno, faceta na złe i na dobre
Szczerze ci życzę, chłopaku, kobiety silnej i mądrej
Nie jestem chłopcem do bicia i bawi mnie fakt, że mną gardzisz
Wielu już nie ma tu dzisiaj, bo jak mleczaki odpadli
[Refren]
To o tych, co kasę ci liczą jak Mammon
Cokolwiek dasz im, jest zawsze za mało
To o tych, co patrzą ci w oczy i kłamią
Nie traktuj mojej dobroci jak słabość
To o tych, co kasę ci liczą jak Mammon (oh)
Cokolwiek dasz im, to jest zawsze za mało (oh)
To o tych, co ci patrzą w oczy i kłamią (oh)
Nigdy nie traktuj mej dobroci jak słabość (oh)
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.