[Zwrotka 1: DMK]
Są chwile, człowiek, od których chciałbyś uciec
Bo ktoś złudnie ocenia, szczerzy smutek
Kłótnie niepotrzebne zamiast iść z dobrym duchem
Człowiek nie jest nieomylny, ślepy, buduje krzywdy
Widzi liczby, a nie czas, który ucieka jak blask
Łamanych serc trzask, płomień, który w nas
Także przemija, gdy człowiek nie docenia
Wystarczy chwila, by pękła lina i otworzyła brama
I tutaj cały sens starań
Moja codzienna walka, by dać z siebie, a nie pękła sztama
Zapłakana morda i zmiana godła
Jak chcesz, to wiń mnie, ale zobacz przy tym siebie
Gdy dawałem, nigdy nie byłem leniem
Pewien swoich słów jak to, że jest Bóg
Który czuwa, gdy ty masz ubaw, zguba, suma króla jednej nocy
Widzę bardzo dobrze, co mnie trzyma w mocy
Sadzę dobre ziarno, nieważne, czy twe otwarte oczy
Zrozumiesz, jak chcesz, nie chcesz, dotkniesz dna fosy
I spojrzysz prawdzie w oczy, gdzie są krzywe loty
Wiń mnie, a nie siebie za swoje kłopoty
[Refren: Vin Vinci & DMK]
Ty wiń mnie za to, czym się kieruję, kim jestem
A serce i dusza wybrało to miejsce
Między piekłem a niebem najważniejsze jest podejście
Ty wiń mnie za to, czym się kieruję, kim jestem
Ale zamiast wchodzić w drogę, zrób mi przejście
Nie wiem, do jakiego etapu prowadzi wejście
Są chwile, człowiek, od których chciałbyś uciec
Bo ktoś złudnie ocenia, szczerzy smutek
Kłótnie niepotrzebne zamiast iść z dobrym duchem
Człowiek nie jest nieomylny, ślepy, buduje krzywdy
Widzi liczby, a nie czas, który ucieka jak blask
Łamanych serc trzask, płomień, który w nas
Także przemija, gdy człowiek nie docenia
Wystarczy chwila, by pękła lina i otworzyła brama
I tutaj cały sens starań
Moja codzienna walka, by dać z siebie, a nie pękła sztama
Zapłakana morda i zmiana godła
Jak chcesz, to wiń mnie, ale zobacz przy tym siebie
Gdy dawałem, nigdy nie byłem leniem
Pewien swoich słów jak to, że jest Bóg
Który czuwa, gdy ty masz ubaw, zguba, suma króla jednej nocy
Widzę bardzo dobrze, co mnie trzyma w mocy
Sadzę dobre ziarno, nieważne, czy twe otwarte oczy
Zrozumiesz, jak chcesz, nie chcesz, dotkniesz dna fosy
I spojrzysz prawdzie w oczy, gdzie są krzywe loty
Wiń mnie, a nie siebie za swoje kłopoty
[Refren: Vin Vinci & DMK]
Ty wiń mnie za to, czym się kieruję, kim jestem
A serce i dusza wybrało to miejsce
Między piekłem a niebem najważniejsze jest podejście
Ty wiń mnie za to, czym się kieruję, kim jestem
Ale zamiast wchodzić w drogę, zrób mi przejście
Nie wiem, do jakiego etapu prowadzi wejście
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.