[Zwrotka 1: Filipek]
Ona wie czego chce i po co przyszła
Trapy lecą ostre, kręci ją wixa, tak jak na pixach
Między tym dropsem który jej podał jej ulubiony kolega diler
Tłumi emocje jak wchodzi smutek, zapija go kolejnym winem
Laski tu od zawsze jej nienawidziły, może przez to, że ma wzięcie
Wiesz, nie ma w sobie Boga, ale w powołanie do bycia kimś wierzy święcie też
To jest jebnięcie o którym marzą pseudo blogerki
Trzeba mieć w sobie troszeczkę ździry jeśli się marzy o drzwiach do karierki
Do narkotyku ją porównuje co drugi facet
Jak nie chce się z nimi tu przespać wolą to zrzucić na małą kasę
To nie Majewski, ani nie Deynn
Takie jak one uczą obycia
Lajki nie mierzą tu seksapilu ani pożądania w klubach zazwyczaj
[Refren: Milu]
Nie kłam, że w tym klubie szukasz księcia
Nie kłam, że masz tu lepsze zajęcia
Takie jak wy są dla nas do jebnięcia (suko, suko, suko, oo)
Nie kłam, że w tym klubie szukasz księcia
Nie kłam, że masz tu lepsze zajęcia
Takie jak wy są dla nas do jebnięcia (suko, suko, suko, oo)
[Zwrotka 2: Milu]
Znowu mrok, znowu weed, znowu mało miejsca
Widzę ją - starty jeans, czarna ramoneska
Idzie noc, miesza drink - przecież rano sesja
Suki chcą, potem krzyk, ale "mamo, przestań"
Jedna samojebka, lecz zakrywa japę jakby list gończy
Odejdź brudasie jaki VIP z [?], dla niej gruby cash a’ la Wilk z Wall Street
Ona bierze w gardło za ten cash i iPhone
Jest matrioszką lalką, chowającą zazdrość
Dla niej tylko łatwo, dla niej tylko banknot
Królewna Śnieżka której nie stać na własne jabłko
Gubię się, chociaż własne miasto
Zdrowy rozsądek znowu każe zasnąć
Cipa pluje się jak na fazie cumshot
Ja to samiec alfa, a nie samiec alfons
Sama odpowiada paradoksowi, ej
Głupio się jej robi jak się jej nie robi
Ja jak robi na wokół mnie kurwy nie kotki
Potrzeba Kobiety-Kot mi
Potrzeba Kobiety-Kot mi, a nie kurwa kobiety kod PIN
Ona wie czego chce i po co przyszła
Trapy lecą ostre, kręci ją wixa, tak jak na pixach
Między tym dropsem który jej podał jej ulubiony kolega diler
Tłumi emocje jak wchodzi smutek, zapija go kolejnym winem
Laski tu od zawsze jej nienawidziły, może przez to, że ma wzięcie
Wiesz, nie ma w sobie Boga, ale w powołanie do bycia kimś wierzy święcie też
To jest jebnięcie o którym marzą pseudo blogerki
Trzeba mieć w sobie troszeczkę ździry jeśli się marzy o drzwiach do karierki
Do narkotyku ją porównuje co drugi facet
Jak nie chce się z nimi tu przespać wolą to zrzucić na małą kasę
To nie Majewski, ani nie Deynn
Takie jak one uczą obycia
Lajki nie mierzą tu seksapilu ani pożądania w klubach zazwyczaj
[Refren: Milu]
Nie kłam, że w tym klubie szukasz księcia
Nie kłam, że masz tu lepsze zajęcia
Takie jak wy są dla nas do jebnięcia (suko, suko, suko, oo)
Nie kłam, że w tym klubie szukasz księcia
Nie kłam, że masz tu lepsze zajęcia
Takie jak wy są dla nas do jebnięcia (suko, suko, suko, oo)
[Zwrotka 2: Milu]
Znowu mrok, znowu weed, znowu mało miejsca
Widzę ją - starty jeans, czarna ramoneska
Idzie noc, miesza drink - przecież rano sesja
Suki chcą, potem krzyk, ale "mamo, przestań"
Jedna samojebka, lecz zakrywa japę jakby list gończy
Odejdź brudasie jaki VIP z [?], dla niej gruby cash a’ la Wilk z Wall Street
Ona bierze w gardło za ten cash i iPhone
Jest matrioszką lalką, chowającą zazdrość
Dla niej tylko łatwo, dla niej tylko banknot
Królewna Śnieżka której nie stać na własne jabłko
Gubię się, chociaż własne miasto
Zdrowy rozsądek znowu każe zasnąć
Cipa pluje się jak na fazie cumshot
Ja to samiec alfa, a nie samiec alfons
Sama odpowiada paradoksowi, ej
Głupio się jej robi jak się jej nie robi
Ja jak robi na wokół mnie kurwy nie kotki
Potrzeba Kobiety-Kot mi
Potrzeba Kobiety-Kot mi, a nie kurwa kobiety kod PIN
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.