[ZWROTKA 1]
Pamiętasz jak siedziałem z nią w sierpniowy dzień
Gdy nagle zaczął padać deszcz
W tle leciał Green Day, a ja odpływałem, wiesz
To wszystko jakby odpłynęło też
[REFREN]
Pędzę na godzinę dwieście
Nie ma już ciebie w tym mieście
Prosiłem żebyś dał spokój
A teraz przeczuwam, że chyba za wcześnie
Pędzę na godzinę dwieście
Słyszysz mnie, jeszcze tu jestem
Nie mam już czasu na bzdury
Pakuj się do fury, albo mam cię gdzieś, wiesz
[ZWROTKA 2]
(Okej, druga zwrotka)
Pamiętasz jak modliłem się, byś zabrał deszcz
Jako jedyny miałem chęć ratować nas
I bywa, że tonący brzytwy chwyta się
Deszczówkę barwi moja krеw, Ucieka czas
[REFREN]
Pędzę na godzinę dwieście
Niе ma już ciebie w tym mieście
Prosiłem żebyś dał spokój
A teraz przeczuwam, że chyba za wcześnie
Pędzę na godzinę dwieście
Słyszysz mnie, jeszcze tu jestem
Nie mam już czasu na bzdury
Pakuj się do fury, albo mam cię gdzieś, wiesz
Pamiętasz jak siedziałem z nią w sierpniowy dzień
Gdy nagle zaczął padać deszcz
W tle leciał Green Day, a ja odpływałem, wiesz
To wszystko jakby odpłynęło też
[REFREN]
Pędzę na godzinę dwieście
Nie ma już ciebie w tym mieście
Prosiłem żebyś dał spokój
A teraz przeczuwam, że chyba za wcześnie
Pędzę na godzinę dwieście
Słyszysz mnie, jeszcze tu jestem
Nie mam już czasu na bzdury
Pakuj się do fury, albo mam cię gdzieś, wiesz
[ZWROTKA 2]
(Okej, druga zwrotka)
Pamiętasz jak modliłem się, byś zabrał deszcz
Jako jedyny miałem chęć ratować nas
I bywa, że tonący brzytwy chwyta się
Deszczówkę barwi moja krеw, Ucieka czas
[REFREN]
Pędzę na godzinę dwieście
Niе ma już ciebie w tym mieście
Prosiłem żebyś dał spokój
A teraz przeczuwam, że chyba za wcześnie
Pędzę na godzinę dwieście
Słyszysz mnie, jeszcze tu jestem
Nie mam już czasu na bzdury
Pakuj się do fury, albo mam cię gdzieś, wiesz
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.