0
Poeta napalmu - WSRH
0 0

Poeta napalmu WSRH

Poeta napalmu - WSRH
[Zwrotka 1: Słoń]
Waruj łaku, słabym znikamy z radaru
Nie marudź, Hip-Hop to nasz pierdolony nałóg
Pocałuj złoty pierścień, ukłoń się swemu panu
Mamy miłość do fanów, a hejterom chuj w anus
Klapa od fortepianu spada Ci na palce
Rozpoczynamy szarże, przedziurawiam pancerz
Przeciwnikami gardze, a twoje pseudo punche
Są głupie jak kupowanie kwiatów gumowej lalce
Zdarte łby, bit tłusty jak biskup
Trudno będzie Ci narzekać trzymając kutasa w pysku
Porywam turystów do nieoznaczonej R-ki
Handel oraganami, wrócisz do domu bez nerki
Wóda i koncerty, w samo sedno strzał
Mam jak Fredo Starr słowa, które przetną stal
Mój styl jak Wolverine jest wykuty w adamantium
I nadal sram na chłam w każdym popularnym radiu
Naciągnięty harpun, głos jest moją bronią
Wersy tak okrutne jak naga Yoko Ono
Mikrofony płoną- honor, przyjaźń, duma
Skumaj twój idol rapu właśnie umarł

[Refren: Słoń, Shellerini] x2
Mam wrażenie, że w Polsce dobrych kapel brak
Rządzę rapem brat, zwalam z nóg jak uppercut
Własny patent mam i robię to w swoim slangu
Uwielbiam zapach napalmu o poranku
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?