[Refren: Guzior]
W roztargnieniu, od świtu z bloku do kariery
W oka mgnieniu, od szczytu bloku do parteru
Hajsik nie najważniejszy, bo nie przyda się martwemu
Mało po ojcu, a jeszcze mniej po staremu
W roztargnieniu, od świtu z bloku do kariery
W oka mgnieniu, od szczytu bloku do parteru
Hajsik nie najważniejszy, bo nie przyda się martwemu
Mało po ojcu, a jeszcze mniej po staremu
[Zwrotka 1: Guzior]
Rok temu chudy jak Raziel, byłem upiorem z lochów
Nie wychodziłem z domu, którą mamy porę roku?
Wbijam chuja w modę, to samo ubiorę znowu
Obijam się, ten bit na dysku mam z półtorej roku
Ja to w końcu świnia z Afryki, miesza z błotem ogół
Ok ziomuś, dawaj jeszcze, wszystko ok ziomuś
Ja mam beef ze światem zawsze, czy zakopię topór
Skoro wrogów wokół więcej już niż pokestopów?
Czekałem, aż mi znieczulacze wrażliwość wypalą
Trzymałem wszystko, co miałem za szybą z kryształu
Ciągle w stresie, bo nie niesie mnie życie z przypału
Pojaw się, skasuj, zarób grosze, potem wyparuj
Ćwiczę, bo wiem, że oni po mnie idą, by zatłuc
I, kurwa mać, czekam, nie ruszam się, przyjdą, zobaczą
Chcesz mnie wpędzić gnido do piachu
Mówią "zadbaj o przyszłość", ta, przyszłość od razu
W roztargnieniu, od świtu z bloku do kariery
W oka mgnieniu, od szczytu bloku do parteru
Hajsik nie najważniejszy, bo nie przyda się martwemu
Mało po ojcu, a jeszcze mniej po staremu
W roztargnieniu, od świtu z bloku do kariery
W oka mgnieniu, od szczytu bloku do parteru
Hajsik nie najważniejszy, bo nie przyda się martwemu
Mało po ojcu, a jeszcze mniej po staremu
[Zwrotka 1: Guzior]
Rok temu chudy jak Raziel, byłem upiorem z lochów
Nie wychodziłem z domu, którą mamy porę roku?
Wbijam chuja w modę, to samo ubiorę znowu
Obijam się, ten bit na dysku mam z półtorej roku
Ja to w końcu świnia z Afryki, miesza z błotem ogół
Ok ziomuś, dawaj jeszcze, wszystko ok ziomuś
Ja mam beef ze światem zawsze, czy zakopię topór
Skoro wrogów wokół więcej już niż pokestopów?
Czekałem, aż mi znieczulacze wrażliwość wypalą
Trzymałem wszystko, co miałem za szybą z kryształu
Ciągle w stresie, bo nie niesie mnie życie z przypału
Pojaw się, skasuj, zarób grosze, potem wyparuj
Ćwiczę, bo wiem, że oni po mnie idą, by zatłuc
I, kurwa mać, czekam, nie ruszam się, przyjdą, zobaczą
Chcesz mnie wpędzić gnido do piachu
Mówią "zadbaj o przyszłość", ta, przyszłość od razu
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.