0
Lęk Wysokości - Tede
0 0

Lęk Wysokości Tede

Lęk Wysokości - Tede
[Zwrotka 1]
Od zawsze miałem lęk wysokości, wiesz
Bałem się latać już będąc malcem
Wciąż mam te obawy i tak gwoli ścisłości
Ze mną są te słabości z którymi wciąż tu walczę
Wiele rzeczy w życiu ziom sobie tłumaczę
Żeby było mi łatwiej i przejść gładziej przez nie
Poręcz fotela kurczowo łapię przy starcie
Chociaż to takie piękne, tak wnieść się w bezkres
Serce pełne nadziei, głowa obaw Jacka
Zobacz, moje życie na Ziemi całe to awiacja
A bilety na ten lot, to ktoś bookuje je za nas
Na stałe wpisana w planach nieznana destynacja

[Refren]
Trzeba się wznieść
By osiągnąć cel, skoro chcę muszę zjeść swój strach
By dotrzeć gdzieś do destynacji tam
Trzeba się wznieść
By osiągnąć cel, skoro chcę muszę zjeść swój strach
By dotrzeć gdzieś do destynacji tam

[Zwrotka 2]
Widzieć chmury z góry w zachód słońca lecąc
Mimo strachu, warto by zobaczyć ten widok
Tak samo kretyn trafić mnie może się spiesząc
Mogę zginąć pieszo idąc ulicą
Każdym razem myślę to na tego
Widząc jak ziemia gdzieś znika pode mną
I oczywiście chcę się wznieść jak Ikar
Matejko malował detal, detal, wizję ciemną ej
Tamta chwila jest warta ryzyka, tak
Tamta chwila tam w górze będąc
Jak jesteś w górze, z goła inaczej to widać
Chyba warto stawać czoło własnym lękom, co?
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?