[Refren: PlanBe]
Chciałem nie czuć nic, dziś czuję coraz więcej
Chciałem zostawić ich i ruszyć w swoją ścieżkę
Chciałem zostawić ją, a cały czas z nią jestem
Chciałem zarobić sos, a cały czas na kreskę
Bo ciągle czuję bodźce, wrażliwy na te bodźce
Są dla mnie dziś tak mocne, wrażenia późnonocne
Wspomnienia zbieram w portfel, zamieniam je na goude
Gdy gram kolejny koncert, gdy gram kolejny koncert

[Zwrotka 1: PlanBe]
W tym tłumie jestem sam dlatego tłumie własne ja
Szybko się gubię w dźwięku braw
I sam nie umiem w tym trwać
Ona chce żebym przestał przed nią grać
Przyda nam się przerwa zanim będę w stanie jej coś dać
Typy chcą mi mówić co to rap
Mają mnie za rapera ale chyba to nie tak
Robię to co lubię a nie to co lubić mam
Wszystko wpływa na mnie : wóda, melanż, sztuki, grass
A chcę być sobą, tylko sobą
Ludzie chcą mnie zmieniać, widzę tylko kogoś
Kto wychodzi z cienia i ma przyszłość dobrą
Ciągle to doceniam że tak wyszło spoko
Ale kiedy lampy gasną czuję wstyd za te wszystkie dni
Zmarnowane szanse i te parę bezpowrotnych chwil
Ludzie stali się dodatkiem, nie liczy się prawie nikt
Takie czasy ale z czasem widzisz jak nie wiele dziś
Trzeba by przyjaciel nagle zmienił się w jednego z nich
W pogoni za hajsem zapominasz co to śmiech i łzy
Teraz widzę jak dorosłość zmienia wszystko w pył
Poddaje się bodźcom i zamieniam koszmary na sny
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?