[Zwrotka 1: Haju]
Otwieram zeszyt, jak krater, tu pluję treścią
Oldschoolowy raper, bo tak rapuję często
Po chuj komu papier i tak to później skreślą
Za zwykłą atrapę ten rap hejterzy wezmą
Jestem Haju, w tym kraju nazajutrz może będę kimś
Bo na wokalu, to tu paru, na padół ma jakiś skill
Rap nie ma czasu na wacków, my ratujemy styl
Ty weź kumaj to dwójnasób i pasuj, wchodzę do gry!
[Zwrotka 2: LJ Karwel]
Liryczny Sub Zero, ten rap studzi ludzi
Macham tym majkiem, jak liną, łapię sztucznych MCs
Chwytam ich za krtanie, aż by nie mogli nawinąć
Formując ich zachowanie, jakby byli modeliną
Miło mi, mówi Krzysiek, mam jad w długopisie
Jak piszę takie wersy, może przyłapiesz mnie jak syczę
Jebiąc ten świat, aż na nim dojdę
Problem jest w tym, że ta dziwka nie pociąga w ogóle
[Zwrotka 3: Ńemy]
Znów daje blask tasak, powraca tu klasa, Nasa
Wróg wstaje, blaz masa odwraca ruch w nas, asa
Tu talent, fart, pasja i praca, Bóg nas nasłał
Łup! Walnie bass w bazach, znów macasz jak pacan wacka
Wkraczam tu w Was jak w masła, zaznaczam, że sflaczał Wasz rap
Z bijacza na gracza w rapsach, poraża Twa transformacja
Joł, jadę na bicie, te style, kładę na feat'cie teksty
Lecz palę nabicie - bez spinek
Otwieram zeszyt, jak krater, tu pluję treścią
Oldschoolowy raper, bo tak rapuję często
Po chuj komu papier i tak to później skreślą
Za zwykłą atrapę ten rap hejterzy wezmą
Jestem Haju, w tym kraju nazajutrz może będę kimś
Bo na wokalu, to tu paru, na padół ma jakiś skill
Rap nie ma czasu na wacków, my ratujemy styl
Ty weź kumaj to dwójnasób i pasuj, wchodzę do gry!
[Zwrotka 2: LJ Karwel]
Liryczny Sub Zero, ten rap studzi ludzi
Macham tym majkiem, jak liną, łapię sztucznych MCs
Chwytam ich za krtanie, aż by nie mogli nawinąć
Formując ich zachowanie, jakby byli modeliną
Miło mi, mówi Krzysiek, mam jad w długopisie
Jak piszę takie wersy, może przyłapiesz mnie jak syczę
Jebiąc ten świat, aż na nim dojdę
Problem jest w tym, że ta dziwka nie pociąga w ogóle
[Zwrotka 3: Ńemy]
Znów daje blask tasak, powraca tu klasa, Nasa
Wróg wstaje, blaz masa odwraca ruch w nas, asa
Tu talent, fart, pasja i praca, Bóg nas nasłał
Łup! Walnie bass w bazach, znów macasz jak pacan wacka
Wkraczam tu w Was jak w masła, zaznaczam, że sflaczał Wasz rap
Z bijacza na gracza w rapsach, poraża Twa transformacja
Joł, jadę na bicie, te style, kładę na feat'cie teksty
Lecz palę nabicie - bez spinek
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.