[Intro]
Co ty kurwa myślałeś że to przemilczę?
Spędzałem czas z rodziną, którą kocham
Wszystkim raperom w nowym roku życzę, żeby nie skończyli jak ty Tfu blondyneczko
[Zwrotka 1]
Było mi cię szkoda więc nie wymieniłem ksywy
Jak wtedy gdy dałem feat, nie chciałeś się ze mną liczyć
Wydałem płytę roku, kurwo bezapelacyjnie
Chcesz zabłysnąć atencjuszu więc wymienię twoją ksywę Bezczi
Masa przypałów, u mnie tylko małe piwo
Nie schowałem głowy w piasek, jak wtedy gdy cię twój hypeman zjadł
Trzy miesiące grozisz przez Instagrama
Jak gram w Białym mówisz że masz wyjazd: Panie kasztan
Coś tu nie bangla, jak twoje tańce u MIYO
Robię sold-out dwa dni z rzędu w Białymstoku ty żmijo
Zachowałeś się bezczelnie, lecz karma wraca
Jak w arenie idź się najeb potem zaszyj moralniaka
Piosenka o szonie, a masz żonę, kurwa!
Przepraszam tylko, że ktoś słuchał tego gówna
Ciągle wkurwiasz, bo grozisz przez internet
Dawaj adres się okaże, komu dupa pęknie
Na Instastory mi ubliżasz od parówy
To ja cię mielę i zjadam jak ka...
Usuwaj Schumachera, dźwigam cały ten kawałek
Hajsy z niego na fundację wpłać pedale ty
Jaka 8 Bila, jesteś zakałą jak Mezo
Nie zostaniesz Eminemem farbując głowę na biało ty
Ciągle ci mało, nie masz ADHD tylko Downa
Wstawiaj przed ksywą, Panie kasztan
Co ty kurwa myślałeś że to przemilczę?
Spędzałem czas z rodziną, którą kocham
Wszystkim raperom w nowym roku życzę, żeby nie skończyli jak ty Tfu blondyneczko
[Zwrotka 1]
Było mi cię szkoda więc nie wymieniłem ksywy
Jak wtedy gdy dałem feat, nie chciałeś się ze mną liczyć
Wydałem płytę roku, kurwo bezapelacyjnie
Chcesz zabłysnąć atencjuszu więc wymienię twoją ksywę Bezczi
Masa przypałów, u mnie tylko małe piwo
Nie schowałem głowy w piasek, jak wtedy gdy cię twój hypeman zjadł
Trzy miesiące grozisz przez Instagrama
Jak gram w Białym mówisz że masz wyjazd: Panie kasztan
Coś tu nie bangla, jak twoje tańce u MIYO
Robię sold-out dwa dni z rzędu w Białymstoku ty żmijo
Zachowałeś się bezczelnie, lecz karma wraca
Jak w arenie idź się najeb potem zaszyj moralniaka
Piosenka o szonie, a masz żonę, kurwa!
Przepraszam tylko, że ktoś słuchał tego gówna
Ciągle wkurwiasz, bo grozisz przez internet
Dawaj adres się okaże, komu dupa pęknie
Na Instastory mi ubliżasz od parówy
To ja cię mielę i zjadam jak ka...
Usuwaj Schumachera, dźwigam cały ten kawałek
Hajsy z niego na fundację wpłać pedale ty
Jaka 8 Bila, jesteś zakałą jak Mezo
Nie zostaniesz Eminemem farbując głowę na biało ty
Ciągle ci mało, nie masz ADHD tylko Downa
Wstawiaj przed ksywą, Panie kasztan
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.