0
Wysoka kultura jazdy - Dwa Sławy
0 0

Wysoka kultura jazdy Dwa Sławy

Wysoka kultura jazdy - Dwa Sławy
[Intro]

[Verse 1: Astek]
Przeraża mnie strasznie ta durnota marna
Gdy patrzę na nich znad latte w klubokawiarniach
Już chyba czas nastał na rachunek sumienia
Pamiętaj, Starbucks to nie gatunek jelenia
Zdejmować buty ilekroć w gości idę (no nie wiem)
Cejrowski na taką prośbę chyba wyszedłby z siebie,
Pomówmy o polityce choć to jednak brednie
Lewo, prawo, lewo jakbym miał wejść na zebrę
Jarosław chłopaku tak mi dano na imię
Więcej kultury i smaku niżeli Danone Actimel
Na każdym kroku piętnuję z uporem chamstwo
Dialog ze mną jest jak egzamin na kulturoznawstwo
Regał w Empiku, tu nie ma większych reguł
Ale przebieram w środkach nie biorę pierwszych z brzegu
Mógłbym tak cały dzień kolego, tak tu płynę
Prawie jak Bałtyk, a więc zawijam srać bursztynem

[Hook]
Nie pluj na chodnik, synku, pluj se na dywan!
Chuj ci na imię, chuju, chuj się nazywasz!
Nie pluj na chodnik, gnoju, pluj se na dywan!
Chuj ci na imię, chuju, chuj się nazywasz!
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?