0
Alcatraz - O.S.T.R.
0 0

Alcatraz O.S.T.R.

Alcatraz - O.S.T.R.
[Refren x2]
Zamknięty w rozsądku granicach niczym w Alcatraz
Choć wierzę, że na końcu życia stworzę Tadż Mahal
Świat, nasze sprawy
Między palcami przepływają plany, świat, nasze sprawy

[Zwrotka 1]
Zatkane centrum, uwięziony w aucie przez czasu wehikuł
Wsłuchuję się w muzyki nieskończony zasób na nośniku
Wielu ma wielkie ego, lekką mowę do tworzenia mitów
A co jedynie ich unosi w życiu to godziny szczytu
Widzę w lusterku pannę jak bluźni na mnie, grożąc mi ręką
Wygląda to przezabawnie. Nie wie że nerwy wpływają ze szkodą na piękno
Przyglądam się jej dokładniej, jak puka swe czoło z agresją
Chyba ją wczoraj spotkałem, poważnie, prosiła o zdjęcie tuż obok pod Tesco
Z ruchu jej ust łatwo przeczytać czyim jestem synem
Jeszcze wysiądzie z auta, istna komedia jak w kinie; Kiler
Może to karma, myślę, co ja jej zrobiłem? Chwilę
Po co ta egzaltacja, patrząc na nią, nie wierzę, w co widzę
Czekaj, zaczyna się akcja. Słyszę, jak trzasnęła drzwiami
Spokojnie w lusterku obserwuję bacznie jak rośnie moc oburzenia na twarzy
Czuję, że idzie, więc otwieram okno, czekam na to, co się teraz wydarzy
"O matko, to Pan" i widzę ten wyraz wstydu, moment zwątpienia w zamiary

[Refren x2]
Zamknięty w rozsądku granicach niczym w Alcatraz
Choć wierzę, że na końcu życia stworzę Tadż Mahal
Świat, nasze sprawy
Między palcami przepływają plany, świat, nasze sprawy
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?