0
Zabawki - Diho (Ft. Esceh)
0 0
Zabawki - Diho (Ft. Esceh)
[Zwrotka 1: Diho]
Jak siedziałem najebany planując ekspansje
I mówiłem o kiełbasie to chodziło o masarnie
Pracowałem na ogrodach na melanże przez wakacje
Teraz na werandzie przez iPhona steruje kosiarkę
A mój producent to dorabiał w mcdonaldzie
Teraz wisiorków to ma więcej niż w lombardzie
Mam na myśli restauracje jak się pytam Cię o żarcie
A za rok to kupię quada i zostawię go na Malcie
Jak Sentino to zabawkę mam w wersalce
I nie jeżdżę już tą Kią no bo poszła na przetarcie
Wszystko dobrze, kciuk do góry jak w Falloucie
I szanuję to co mam bo nie miałem na starcie

[Refren: esceh]
Kilka oczek na mnie, a nie gramy w kości
Nim nie zrobiłem płyty nie wyszedłem z posiadłości
To moje zabawki, palę i wydzwaniam transport
W końcu czuję się wolny, w końcu żyję jak w sandbox
Kilka oczek na mnie, a nie gramy w kości
Nim nie zrobiłem płyty nie wyszedłem z posiadłości
To moje zabawki, palę i wydzwaniam transport
W końcu czuję się wolny, w końcu żyję jak w sandbox

[Zwrotka 2: esceh]
Mój człowiek drugi rok w Holandii siedzi na fabrykach, mimo to wciąż uśmiechnięty jak Akita
Ta dupa jadowita, pewnie na nic nie ma czasu, jakby mnie wciąż obchodziła to bym skończył w pośredniaku
A ja kiedyś na praktykach na CNC ciąłem pręty, dzisiaj działam pomalutku jak wodzisławskie urzędy
Choć od pracy nie odrywam jak od butelki nakrętki, w lato nie wychodzę z dziupli zanim nie skończymy EPki
A jak mam bad trip to na pewno nie przez prochy
Tylko jak muszę jechać gdzieś gdzie nie miałem ochoty
Oglądam na Netflix jakiś serial chuj wie o czym
I pamiętaj nie wstaję jak nie masz dla mnie floty
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?