[Intro]
Mieliśmy być
Małymi dziećmi
Mieliśmy być
Słodcy i grzeczni
Mieliśmy być
Małymi dziećmi
Mieliśmy być, być, być
Małymi dziećmi
[Refren]
Byliśmy małymi dziećmi, kiedy obok wtedy przeszli, nie widzieli naszych łez (naszych łez)
Tak samo słodcy, jak niegrzeczni, wyrośliśmy z bólu, strachu i paru złamanych serc (serc)
Byliśmy małymi dziećmi, kiedy obok wtedy przeszli, nie widzieli naszych łez (naszych łez)
Tak samo słodcy, jak niegrzeczni, wyrośliśmy z bólu, strachu i paru złamanych serc (serc)
[Zwrotka 1]
Siedemnaście lat i grzywa jak Beckham na Old Trafford
A marzeń pełen stadion jak Dawid i Taco
Ambicja, żeby pokazać mężczyznę braciom
Mimo że nigdy się nie poznał z tatą
Bogaci starzy z kolegami wyjeżdżali na lato
I go wkurwiali jak Lucjusz z Draco
Chciał przypodobać się im, starszym chłopakom
I poszedł biegać dla nich, a teraz siedzi, dziwi się za co
I tęskni za małą, za mamą
I czasem nie ma nadziei
Wyjdzie, to pójdzie gdzie płacą
Byle go gdziekolwiek przyjęli
Ona jeszcze nie mówi: "tato"
Wierzy, że niedługo to zmieni
A jej oczy to jedyna nadzieja na to
Żeby nie powiesić się w celi
Mieliśmy być
Małymi dziećmi
Mieliśmy być
Słodcy i grzeczni
Mieliśmy być
Małymi dziećmi
Mieliśmy być, być, być
Małymi dziećmi
[Refren]
Byliśmy małymi dziećmi, kiedy obok wtedy przeszli, nie widzieli naszych łez (naszych łez)
Tak samo słodcy, jak niegrzeczni, wyrośliśmy z bólu, strachu i paru złamanych serc (serc)
Byliśmy małymi dziećmi, kiedy obok wtedy przeszli, nie widzieli naszych łez (naszych łez)
Tak samo słodcy, jak niegrzeczni, wyrośliśmy z bólu, strachu i paru złamanych serc (serc)
[Zwrotka 1]
Siedemnaście lat i grzywa jak Beckham na Old Trafford
A marzeń pełen stadion jak Dawid i Taco
Ambicja, żeby pokazać mężczyznę braciom
Mimo że nigdy się nie poznał z tatą
Bogaci starzy z kolegami wyjeżdżali na lato
I go wkurwiali jak Lucjusz z Draco
Chciał przypodobać się im, starszym chłopakom
I poszedł biegać dla nich, a teraz siedzi, dziwi się za co
I tęskni za małą, za mamą
I czasem nie ma nadziei
Wyjdzie, to pójdzie gdzie płacą
Byle go gdziekolwiek przyjęli
Ona jeszcze nie mówi: "tato"
Wierzy, że niedługo to zmieni
A jej oczy to jedyna nadzieja na to
Żeby nie powiesić się w celi
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.