[Intro: Kartky]
Czarna noc, znowu dopadła mnie tak ciemna noc
Jestem tu sam, a za oknami mrok
I nic więcej tylko płoną oczy wron
Czarna noc, znowu dopadła mnie tak ciemna noc
Jestem tu sam, a za oknami mrok
I nic więcej tylko płoną oczy wron
[Zwrotka 1: Kartky]
Czarna noc, kiedy otula mrokiem, patrzę w Twoje oczy hebanowe jak węgiel
Białka jak perły się tam święcą, gdzieś we mgle
Pachniesz wanilią i mówisz obcym językiem tak pięknie
Czarna noc, zostałaś ze mną, bo jestem tym typem czy szybko wyszli stamtąd ci goście?
Czarna noc, na twoich wargach kawa stygnie od zimna jak ta rozlana na pościel
Czarna noc, mówiłaś posyp, a na stole więcej chemii niż w aptece co jest
Czarna noc, nie miałaś dosyć i przygotowałaś tragikomedię z horrorem w tle
Nowy dom, ja zbudowałem go w swej głowie lata temu na skraju niczego, wiesz?
Daj mi żyć, zanim cię znajdą martwą przez tablety, twoje chore akcje i seks
[Bridge: Kartky]
To była czarna noc i chyba wszyscy już mamy dość
Nawet nie próbujemy odejść stąd
I kręcimy się na oślep w kółko tak
To ostatnia noc, jak na pożarcie tamtym dzikim psom
Nie mogę poddać się ich chorym snom
A ty proszę tylko powiedz do mnie coś
Czarna noc, znowu dopadła mnie tak ciemna noc
Jestem tu sam, a za oknami mrok
I nic więcej tylko płoną oczy wron
Czarna noc, znowu dopadła mnie tak ciemna noc
Jestem tu sam, a za oknami mrok
I nic więcej tylko płoną oczy wron
[Zwrotka 1: Kartky]
Czarna noc, kiedy otula mrokiem, patrzę w Twoje oczy hebanowe jak węgiel
Białka jak perły się tam święcą, gdzieś we mgle
Pachniesz wanilią i mówisz obcym językiem tak pięknie
Czarna noc, zostałaś ze mną, bo jestem tym typem czy szybko wyszli stamtąd ci goście?
Czarna noc, na twoich wargach kawa stygnie od zimna jak ta rozlana na pościel
Czarna noc, mówiłaś posyp, a na stole więcej chemii niż w aptece co jest
Czarna noc, nie miałaś dosyć i przygotowałaś tragikomedię z horrorem w tle
Nowy dom, ja zbudowałem go w swej głowie lata temu na skraju niczego, wiesz?
Daj mi żyć, zanim cię znajdą martwą przez tablety, twoje chore akcje i seks
[Bridge: Kartky]
To była czarna noc i chyba wszyscy już mamy dość
Nawet nie próbujemy odejść stąd
I kręcimy się na oślep w kółko tak
To ostatnia noc, jak na pożarcie tamtym dzikim psom
Nie mogę poddać się ich chorym snom
A ty proszę tylko powiedz do mnie coś
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.