[Refren]
Jestem przyjacielem moich zmartwień
Ryczałem jak Charger
Już nie ma odwrotu, więc przeżyję lub padnę
Rzucili nam kolczatkę, zrobiłem z niej parkiet
Nie żałuję żadnych krzywd, napisały bajkę
(Co ty kurwa chciałeś się ścigać?)
[Zwrotka 1]
O, dalej mam na twarzy uśmiech
I razem z nim chcę umrzeć
W jakiejś ładnej trumnie
Jak mnie złapiesz to nie puszczę
Pociągnę ciebie w dół też
Taką kurwa naturę mam
Mało o mnie wiesz w sumie tak naprawdę
Dużo wiedzą bliscy i WeTransfer
Bliżej mi do gwiazd niż do gwiazdek (Jestem taki okej)
Jak mnie nie lubią inni no to ja ich bardziej
Na mojej tablicy wiszą mi jak marker
Rzuciłem spojrzenia i łezki na palce
[Bridge]
Chuj w tą skórę i tak umrę kiedyś
I to wcale nie jest smutne
(bo w sumie chodzi o to, żeby po prostu mieć kurwa wyjebane)
Jestem przyjacielem moich zmartwień
Ryczałem jak Charger
Już nie ma odwrotu, więc przeżyję lub padnę
Rzucili nam kolczatkę, zrobiłem z niej parkiet
Nie żałuję żadnych krzywd, napisały bajkę
(Co ty kurwa chciałeś się ścigać?)
[Zwrotka 1]
O, dalej mam na twarzy uśmiech
I razem z nim chcę umrzeć
W jakiejś ładnej trumnie
Jak mnie złapiesz to nie puszczę
Pociągnę ciebie w dół też
Taką kurwa naturę mam
Mało o mnie wiesz w sumie tak naprawdę
Dużo wiedzą bliscy i WeTransfer
Bliżej mi do gwiazd niż do gwiazdek (Jestem taki okej)
Jak mnie nie lubią inni no to ja ich bardziej
Na mojej tablicy wiszą mi jak marker
Rzuciłem spojrzenia i łezki na palce
[Bridge]
Chuj w tą skórę i tak umrę kiedyś
I to wcale nie jest smutne
(bo w sumie chodzi o to, żeby po prostu mieć kurwa wyjebane)
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.