[Zwrotka 1]
To wycieczka w zgniły świat cuchnących ulic
Oddech starej kurwy, trąca chujami żuli
Jad tarantuli, wygłodniałe szczury
Wenery wypełzają z jej rozrodczej dziury
Nieczuły klient rżnie ją jak pług
To szesnasta noc pod rząd, pada już z nóg
Śmierdzi jak trup, nie myła się od wtorku
Łonowy łupież, grzybica i szkorbut
Od środka jej korpus powoli gnije
Roznosi kiłę, cuchnie jak tyłek
Nie dotkniesz jej kijem, wiem to na stówę
A są tacy którzy płacą za jedzenie jej gówien
Mmmm... Scenariusz jest czarny
Młoda Koreanka, osioł i dwa karły
Wartości umarły, człowiek to zwierzę
Pielęgniarki wkładają niemowlaka w kieszeń
[Refren]
Dam-diri-dam-diri-diri-dam-dam
Bóg nas opuścił, pieniądz to nasz pan
Dam-diri-dam-diri-diri-dari-rej
Nastoletnie matki w bramach ćpają klej
Dam-diri-dam-diri-diri-dam-dam
Zakażenie wdarło się do ran
Dam-diri-dam-diri-dari-dari-rej
This type of shit, it happens every day
To wycieczka w zgniły świat cuchnących ulic
Oddech starej kurwy, trąca chujami żuli
Jad tarantuli, wygłodniałe szczury
Wenery wypełzają z jej rozrodczej dziury
Nieczuły klient rżnie ją jak pług
To szesnasta noc pod rząd, pada już z nóg
Śmierdzi jak trup, nie myła się od wtorku
Łonowy łupież, grzybica i szkorbut
Od środka jej korpus powoli gnije
Roznosi kiłę, cuchnie jak tyłek
Nie dotkniesz jej kijem, wiem to na stówę
A są tacy którzy płacą za jedzenie jej gówien
Mmmm... Scenariusz jest czarny
Młoda Koreanka, osioł i dwa karły
Wartości umarły, człowiek to zwierzę
Pielęgniarki wkładają niemowlaka w kieszeń
[Refren]
Dam-diri-dam-diri-diri-dam-dam
Bóg nas opuścił, pieniądz to nasz pan
Dam-diri-dam-diri-diri-dari-rej
Nastoletnie matki w bramach ćpają klej
Dam-diri-dam-diri-diri-dam-dam
Zakażenie wdarło się do ran
Dam-diri-dam-diri-dari-dari-rej
This type of shit, it happens every day
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.