0
Weneckie lustro - PiH
0 0

Weneckie lustro PiH

Weneckie lustro - PiH
[Zwrotka 1]
Sala, personel, uciec tym sukinsynom
Wokół łapy przesiąknięte nikotyną
Mokry jak szczur, koszula przepocona
Wyciąga z kieszeni spodni chustkę, ściera krople potu z czoła
Ja - płytki oddech, leżę, sen udaję
Tête-à-tête z kaftanem w pokoju bez klamek
Cztery strony świata zbite są z gąbek
Tu lokatorzy wpierdalają obiad przez słomkę
Nakłuta już nieraz żyła, skopolamina
Prawdy serum, świat chłodnej stali, linoleum
Pranie mózgu, przeżytkiem jest fizyczny ból
Deska wodna i przerwa na deprawację snu
Chcą czytać ze mnie jak z książki telefonicznej
Nie mam żółtych stron, żółte papiery? Chryste!!
I ciągle słyszę na swój temat szepty
Pod językiem schowany kolejny neuroleptyk
Mój pamiętnik? Znają słowo w słowo
O tym jak pokochałem bombę atomową
Nawet kiedy jestem sam, ściany nie są puste
Czuję ich spojrzenia za weneckim lustrem
Oczy zdradzają zawsze fałsz mowy
Sąd kapturowy, bez prawa do obrony
Dają mi żarcie niegodne nawet świni
Historia choroby w karcie pacjenta - szowinizm
Dwie sale dalej, z ich listy kolejne nazwisko
Projekcja wszystkich fobii, Arkadiusz Onyszko
I wiesz co? To dziś wydarzy się na stówę
W tym pierdolonym bladym świetle jarzeniówek
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?