0
Szablon - Zero
0 0

Szablon Zero

Szablon - Zero
[Zwrotka 1]
Jebie mnie to że nagrywam w norze, ej
I tak już nie panuję nad contentem
Ty, ale makaron miał być al dente
Huj, nie będę się rozbijał jak Gessler
Piję se melisę, ponoć na szczęście
Pamiątka po roku z grubym odcięciem
Ziomek mówi, że zaparzy se yerbe
Czekam, bo mi tracki muli efektem
Jebać komputer, te lagi - pierdolę
Jebać te ścieżki w nim i te na stole
Jebać to życie, już dłużej nie mogę
Zakładasz rodzinę, bo skończyłeś szkołę
Pół roku nie pijesz, bo leciałeś bokiem
Z ziomkami, a teraz to sztamę masz z Bogiem
On chyba was, kurwa, malował z szablonem, ej
Ty pamiętasz typa, co był panem życia
Teraz z kacem zdycha, sam jak palec
Łyka sobie Radler z antydepresantem
Zdąży przed melanżem stać się swoim alter
Rzygam tym światem, a ty?
Znów widzę go w lustrze nad ranem, a ty?
To gówno to mam już nagrane jak film
I w końcu coś zerwie mi taśmę, jak nic (taśmę jak nic)
Moja płyta i tak wygra Polskę, bo jest pro, wiesz
Twoja possie, moja pro(-)bierz
Twoje dno - wieś
To żałosne, weź się powieś wreszcie
Jak wam daję lekcje to je bierzcie lepiej
Jestem tym wyjątkiem, który przejdzie gierkę
Albo zdechnie nawijając brednie, gang!
Gang, gang, gang!
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?