0
Bazgroł - Opał x Gibbs
0 0

Bazgroł Opał x Gibbs

Bazgroł - Opał x Gibbs
[Intro]
Okadziłem całe pomieszczenie białą szałwią
Jeśli to ostatnie połączenie, może zadzwoń?
Zmalowaliśmy to miasto w jeden wielki bazgroł
Na barach to luzem trzymam to jak letni tank top
Okadziłem całe pomieszczenie białą szałwią
Jeśli to ostatnie połączenie, może zadzwoń?
Zmalowaliśmy to miasto w jeden wielki bazgroł
Szukam zmiany, więc wymieniam jak jebany kantor

[Zwrotka 1]
Do mojego mieszkania nie wpada światło, mam za dużo zasłon
Namalowali nas puszczoną farbą jakbyśmy byli abstrakcją, albo atrakcją
Czekam pomiędzy peronem, a trakcją
Bomby na wagon, to rzucał ten ziomal, co znam go, w sumie to zazdro
Chciałbym co chwilę gdzie indziej być jak jego wrzuty na cargo
Rozmawiałem z changą, o tym, by wierzyć, a nie tylko pragnąć
Obsuwam myśli krótką medytacją, przyciągam liczby zwykłą afirmacją
Spłaciłem się z dawnych obietnic dawno, ej, czysty jak białko
Żyj tak, by zwykła codzienność, co dla nich jak bagno, tu dla Ciebie była już zaklętą magią

[Bridge]
Zmienię się, mienię się chyba we wszystkich kolorach nastroju tu jak bracia Dalton
Tak delikatna, a jesteś mi tarczą, dziękuję bardzo, przyjmujesz na siebie aggro
W planach to willę mam, a przed nią Aston, taką Idyllę wyśniłem ostatnio
Byłem już po obu końcach, jak skrajność, teraz to siadło w sam raz, ziom
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?