0
ELEKTRYCZNE FURY - Esceh (Ft. 27.FUCKDEMONS)
0 0

ELEKTRYCZNE FURY Esceh (Ft. 27.FUCKDEMONS)

ELEKTRYCZNE FURY - Esceh (Ft. 27.FUCKDEMONS)
[Tekst piosenki "ELEKTRYCZNE FURY"]

[Intro: Esceh]
Od kiedy pamiętam ja nie miałem żaden talent
Jak ja czegoś nie zmienię, no to nic się nie zmieni
Nic się do wesela nie zagoi, jak nie chcesz się żenić, a ja nie chcę się żenić
Uuu, aaa, jarałem trawę, rzucałem trawę, mam poryty łeb
Ale wszystko, co robiłem, no to robiłem naprawdę
Ja bym siadł w konfesjonale i to uznał za grzech
Muszę go wyrzucić, jak musiałem wyrzucić ich śmiech
No bo uczepili się mnie ludzie jak jebany kleszcz
Bo miałem tiki, dziś wszystko ma dwie strony jak BeReal
Ludzie nie mają złotych serc jak mój ziom Biggie
Ich wyroki są surowe jak ostrygi

[Zwrotka 1: Esceh]
Ej bombili, bombili
Kraków piękny nocą jest jak Santorini
Ale gdybym był sam, no to sam widzisz, ej
Gdzie są twoi ludzie, chyba tylko na biby
Wszędzie mam haj, ej, wszędzie mam haj, ale midy
Byłem na dnie, tam nie było Atlantydy
Byłem skuty tam, dobrze, że nie w dyby
Chociaż piękny świat nigdy nie jest na niby

[Refren: Esceh, 27.fuckdemons]
Gdańsk jest piękny nocą, jeśli mogę ją przytulić
Bez niej świat by spłonął, tak jak elektryczne fury
Siano bywa piękne, jeśli mogę je przytulić
Dzisiaj chcę odlecieć daleko do świata w tulii
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?