[Verse 1: Feelhip]
Nie ma skróconych dróg, ja tylko szukam drogowskazów
Tracę grunt pod stopami, nie czuję błogostanu
I gubię się, chcąc ciągle więcej
Każdy ruch ma nieodwracalne konsekwencje
Twardy krok na bruk maskuje troski w nas
Niosę swój krzyż na sercu, mów mi polski Nas
Ta sama twarz co rano, zmienia się tylko tło
Pętla czasu zamyka się w krąg, stop!
Buduje swój Zion w tym pierdolniku trudów
Mam dość prania brudów na śmietniku uczuć
Mogę mieć szmatę z lumpeksu i puste kiermany
Jak mam zdrową rodzinę i czas dla nich
Za hajs dla nich to bym się sprzedał i co?
Banda ciot nazwie mnie, kurwa, pedałem i co?
Każdego da się kupić - to tylko kwestia ceny
Poświęcenie? To kwintesencja, przemyśl
[Ref.][Cuty]
Każdego dnia (tak, tak), każdy to zna
Zagubieni w labiryncie codzienności
My z lirycznym arsenałem przed siebie wytrwale
Każdego dnia (tak, tak), każdy to zna
Zagubieni w labiryncie codzienności
Nie wszystko co Ci mówi większość
To dla Ciebie dzieciak - jest mądre
Nie ma skróconych dróg, ja tylko szukam drogowskazów
Tracę grunt pod stopami, nie czuję błogostanu
I gubię się, chcąc ciągle więcej
Każdy ruch ma nieodwracalne konsekwencje
Twardy krok na bruk maskuje troski w nas
Niosę swój krzyż na sercu, mów mi polski Nas
Ta sama twarz co rano, zmienia się tylko tło
Pętla czasu zamyka się w krąg, stop!
Buduje swój Zion w tym pierdolniku trudów
Mam dość prania brudów na śmietniku uczuć
Mogę mieć szmatę z lumpeksu i puste kiermany
Jak mam zdrową rodzinę i czas dla nich
Za hajs dla nich to bym się sprzedał i co?
Banda ciot nazwie mnie, kurwa, pedałem i co?
Każdego da się kupić - to tylko kwestia ceny
Poświęcenie? To kwintesencja, przemyśl
[Ref.][Cuty]
Każdego dnia (tak, tak), każdy to zna
Zagubieni w labiryncie codzienności
My z lirycznym arsenałem przed siebie wytrwale
Każdego dnia (tak, tak), każdy to zna
Zagubieni w labiryncie codzienności
Nie wszystko co Ci mówi większość
To dla Ciebie dzieciak - jest mądre
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.