[Zwrotka 1: Cool P]
Za nami rzesze szaleńców i tabuny toksycznych suk
Dziś szastamy hajsem, jutro trafiamy na bruk
Całe miasto jest za nami, a i tak czujemy się sami
I całymi dniami snujemy plany najebani specyfikami
Nie mam siły kozaczyć w ogóle, tyle razy płakałem w koszulę
Ziomkowi nad ranem
Zmiażdżony towarem jak najgorsze ciule
Nieraz pójdzie o bzdurę, a my dalej śpiewamy chórem o tym jak życzymy kurwie, która nas widzi za murem
Ciągle groza jak Szczęki, parę razy nie miałbym ręki
Z dupkami w kółko aferki i melanże po których lęki
Przy życiu trzymają mnie dźwięki i kompani wspólnej udręki
No a reszta chuj mnie obchodzi
Dziwko! Że jesteś dzięki
[Refren: Cool P]
Prosto z miasta kominów i smogu (Ziomuś!)
I ciągłych kłopotów
Z Polski do Wocku
I do dupek na boku
Znowu się najebał prochu (Ziomuś!)
I lata w amoku
A co niby zrobić ma ziomuś
Z szarego bloku
[Zwrotka 2: Kobik]
Ciągły rollercoaster, dzisiaj na górze, a jutro pod mostem kimasz
Wychowawczyni pewnie ci mówiła i w wielu przypadkach się nie pomyliła
Że skończysz w jebanych pomyjach
Jak ostatni oszczany pijak, a myślą że dotyka mnie jakiś PR
Mnie tu dobija, że nie gadam z ziomkiem, że kurwy szponcą ciągle
Zakładam nowe głupie gogle, nimi zasłaniam mordę
Nie miałem wujka w Reichu, cioci w USA i bogatych dziadków
Mamie pękało serce, tacie łeb od naporu faktur
Jak żaba zakładam swój kaptur
Homie wybijam na street
Ćpam stajlik, marka K O B niech się farci
I niech się tańczy, tu jakby nie było pod górę
Wiem, że mnie rozumiesz
CNB, MUS
Za nami rzesze szaleńców i tabuny toksycznych suk
Dziś szastamy hajsem, jutro trafiamy na bruk
Całe miasto jest za nami, a i tak czujemy się sami
I całymi dniami snujemy plany najebani specyfikami
Nie mam siły kozaczyć w ogóle, tyle razy płakałem w koszulę
Ziomkowi nad ranem
Zmiażdżony towarem jak najgorsze ciule
Nieraz pójdzie o bzdurę, a my dalej śpiewamy chórem o tym jak życzymy kurwie, która nas widzi za murem
Ciągle groza jak Szczęki, parę razy nie miałbym ręki
Z dupkami w kółko aferki i melanże po których lęki
Przy życiu trzymają mnie dźwięki i kompani wspólnej udręki
No a reszta chuj mnie obchodzi
Dziwko! Że jesteś dzięki
[Refren: Cool P]
Prosto z miasta kominów i smogu (Ziomuś!)
I ciągłych kłopotów
Z Polski do Wocku
I do dupek na boku
Znowu się najebał prochu (Ziomuś!)
I lata w amoku
A co niby zrobić ma ziomuś
Z szarego bloku
[Zwrotka 2: Kobik]
Ciągły rollercoaster, dzisiaj na górze, a jutro pod mostem kimasz
Wychowawczyni pewnie ci mówiła i w wielu przypadkach się nie pomyliła
Że skończysz w jebanych pomyjach
Jak ostatni oszczany pijak, a myślą że dotyka mnie jakiś PR
Mnie tu dobija, że nie gadam z ziomkiem, że kurwy szponcą ciągle
Zakładam nowe głupie gogle, nimi zasłaniam mordę
Nie miałem wujka w Reichu, cioci w USA i bogatych dziadków
Mamie pękało serce, tacie łeb od naporu faktur
Jak żaba zakładam swój kaptur
Homie wybijam na street
Ćpam stajlik, marka K O B niech się farci
I niech się tańczy, tu jakby nie było pod górę
Wiem, że mnie rozumiesz
CNB, MUS
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.