[Zwrotka 1]
Wrzucili pensje na zdrapki
Wrócili z niczym na ławki
Magia, te osiedla, klatki
Chłopaki nie z pierwszej łapanki
Jak zabraknie kogoś, to nikt się nie zmartwi
Powyginani na party
I nikt się nie ruszy z tej warty
I nieważne ile jest warty
Młodzi dorośli schowali zabawki i poszli się bawić na chodnik
Widziałem wystawki, jak wracałem z traski
Na zmianę się pije i modli
Gdy co druga scena, to scena jest zbrodni
Jak ona okaże się podła, co zrobisz?
Zgasiłem światła, a na ich mundurach odblaski
Ty Kubuś nie wchodzisz
[Bridge]
Ty nie pokazuj, jakie lubisz zło
Zanim się nam okaże, jakie serio jest tło
Ty lepiej nie pokazuj, jakie lubisz zło
Zanim się nie poznamy dużo bardziej niż z nią
Ej, ej
[Zwrotka 2]
Sny o spadaniu lawiny
Szalone noce tej zimy (nie zasnę)
Sny o lataniu, kominy
I niewierne one na zawsze
Odbiłem tylko w migawce, a światła miasta za sobą
Outside of Society, nie ma mnie już dla nikogo
Wrzucili pensje na zdrapki
Wrócili z niczym na ławki
Magia, te osiedla, klatki
Chłopaki nie z pierwszej łapanki
Jak zabraknie kogoś, to nikt się nie zmartwi
Powyginani na party
I nikt się nie ruszy z tej warty
I nieważne ile jest warty
Młodzi dorośli schowali zabawki i poszli się bawić na chodnik
Widziałem wystawki, jak wracałem z traski
Na zmianę się pije i modli
Gdy co druga scena, to scena jest zbrodni
Jak ona okaże się podła, co zrobisz?
Zgasiłem światła, a na ich mundurach odblaski
Ty Kubuś nie wchodzisz
[Bridge]
Ty nie pokazuj, jakie lubisz zło
Zanim się nam okaże, jakie serio jest tło
Ty lepiej nie pokazuj, jakie lubisz zło
Zanim się nie poznamy dużo bardziej niż z nią
Ej, ej
[Zwrotka 2]
Sny o spadaniu lawiny
Szalone noce tej zimy (nie zasnę)
Sny o lataniu, kominy
I niewierne one na zawsze
Odbiłem tylko w migawce, a światła miasta za sobą
Outside of Society, nie ma mnie już dla nikogo
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.