[Zwrotka 1: Ozzie]
Rap domowy nie ulica, to moja dziedzina
Słowo to talizman, pamiętaj o tym
Wzory jak korniki, jakie tam vanitas
Mnożę se kapitał, jak kapitan z kotwicą
Pufy i magicy, w akwarium paprotki
Chmury i maliny, kasztanowe papierosy
Ludzie bardzo mili, szafy i komody
Dziurawe koszule, karuzele i kolory
[Zwrotka 2: Ozzie]
Gwoździe do trumny przybije mi bieg
Za ideą jestem pierwszy na liście u deus ex machina
Jeśli wszystko się gdzieś zaczyna to w lego
Albo w domku nad rzeką, ale to nie dama tylu rapów
Bardziej lody kaktus albo niebywałość
Całe życie haruj, całe życie haruj
[Bridge: Ozzie]
Mmmm, dom to głaszcz
Dom to spać
Dom to wiatr
Dom to las
Dom to szkła
Dom to mgła
Rap domowy nie ulica, to moja dziedzina
Słowo to talizman, pamiętaj o tym
Wzory jak korniki, jakie tam vanitas
Mnożę se kapitał, jak kapitan z kotwicą
Pufy i magicy, w akwarium paprotki
Chmury i maliny, kasztanowe papierosy
Ludzie bardzo mili, szafy i komody
Dziurawe koszule, karuzele i kolory
[Zwrotka 2: Ozzie]
Gwoździe do trumny przybije mi bieg
Za ideą jestem pierwszy na liście u deus ex machina
Jeśli wszystko się gdzieś zaczyna to w lego
Albo w domku nad rzeką, ale to nie dama tylu rapów
Bardziej lody kaktus albo niebywałość
Całe życie haruj, całe życie haruj
[Bridge: Ozzie]
Mmmm, dom to głaszcz
Dom to spać
Dom to wiatr
Dom to las
Dom to szkła
Dom to mgła
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.