0
3K***** - Kobra
0 0

3K***** Kobra

3K***** - Kobra
[Zwrotka 1: Kobra]
Pierwsza z nich była zdzirą z charakteru od zawsze
Żeby mieć ją wystarczyło mieć jakąś flaszke
Jakiegoś jointa, paczke tanich szlugów z filtrem
I tyle tylko żeby poświęciła Tobie chwilke
Nie była wilkiem, nie była sprytna jak lis
Ale potrafiła sprawdzić byś zapomniał co to zwis
Jak zabawka, Gierka i nie tylko w parach
Z kumplami przy wódeczce zespołowe bara bara
Fakt, może nie była piękna ale
Jeśli chodzi o jebanie to zamykała skale
Jej imię dobrze znane skurwysynom z podwórka
A częściej niż Agnieszka to mówiono o niej kurwa
Co u niej? Pewnie na spacerze z wózkiem w parku
Patrząc na córeczkę myśli - Kim jest kurwa tatuś?
Gdzie jest tatuś? Zapyta mała za lat kilka
Nieznany tatuś córki zwykłej kurwy z blokowiska

[Zwrotka 2: Kobra]
Druga z nich była damą z wyższych sferach tak zwanych
Rozpieszczona młoda siksa z plikiem hajsu od mamy
20 lat niecałe, w najmodniejszych klubach w mieście
Koks, czarny wolker plus jebanie w toalecie
Poznała typa, postawił drinka posypał
Dupie z którą potem jakiś czas się spotykał
Ona myślała że znalazła księcia wreszcie
Kiedy obiecał że zabierze ją na wycieczkę
Niech będzie Paryż, miasto miłości i wina
Co wieczór seks, hotel i najlepsza kokaina
Kiepski finał, jej maczo i dwóch innych dupków
Czekało już w hotelu kiedy wróciła z zakupów
Co u niej? Ciągle w jest Paryżu już rok
Na wystawie ją zobaczysz, wciąż przyciąga wzrok
Kiedyś dama, dziś kurwa, sama w wielkim mieście
I też kurwa, choć trochę inna kurwa od poprzedniej
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?