[Zwrotka 1]
Ich światem rządzi pieniądz
Ich szczęściem rządzi chemia
Woleli Gurala kiedy leżał i nic nie miał
Jak chlał, ćpał i darł w nocy ryja
Jak dusza mu wyła
Ale udawał, że się trzyma
Gdzie oni byli? Gdzie byli przyjaciele moi?
Życie czasem boli ale Gural się nie boi
Bo nie bał się wtedy brat
Bo był ze mną mój rap
Co nigdy mnie nie zdradził
Drogę wskazał i doradził
I nie kadził tak jak rzesze tych co byli w chwili chwały
Jak plany które padły
Te kliki co się rozjebały
Bo wynikły wały
Choć w chwili paniki trwały, narkotyki
Wiały, dziki gnały, masz wyniki chały w życiu
Po przepiciu i biała gorączka praży
Może dotknąć ręka, a o czym mała rączka marzy
Obrączka parzy jednych, inni stracili nadzieję
To opowieść o miejscu gdzie zachodni wiatr wieje brat
[Refren x2]
R... jak rewolucja w mózgach i na ustach
A... jak abolicja od tych pojebanych ustaw
P... Pe jak pierdol się skurwielu
Wiedz że jest nas tu paru ale będzie nas wielu
Ich światem rządzi pieniądz
Ich szczęściem rządzi chemia
Woleli Gurala kiedy leżał i nic nie miał
Jak chlał, ćpał i darł w nocy ryja
Jak dusza mu wyła
Ale udawał, że się trzyma
Gdzie oni byli? Gdzie byli przyjaciele moi?
Życie czasem boli ale Gural się nie boi
Bo nie bał się wtedy brat
Bo był ze mną mój rap
Co nigdy mnie nie zdradził
Drogę wskazał i doradził
I nie kadził tak jak rzesze tych co byli w chwili chwały
Jak plany które padły
Te kliki co się rozjebały
Bo wynikły wały
Choć w chwili paniki trwały, narkotyki
Wiały, dziki gnały, masz wyniki chały w życiu
Po przepiciu i biała gorączka praży
Może dotknąć ręka, a o czym mała rączka marzy
Obrączka parzy jednych, inni stracili nadzieję
To opowieść o miejscu gdzie zachodni wiatr wieje brat
[Refren x2]
R... jak rewolucja w mózgach i na ustach
A... jak abolicja od tych pojebanych ustaw
P... Pe jak pierdol się skurwielu
Wiedz że jest nas tu paru ale będzie nas wielu
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.