0
Bourbon - ReTo
0 0

Bourbon ReTo

Bourbon - ReTo
[Zwrotka 1]
To wali na łeb jak Bourbon, możesz to przekazać durniom
Że w tę butelkę co miałem pustą
Wlałem kukurydzę, bo zajmuję się kapustą
Konie, które są pod maską, to by nie ogarnął żaden cowboy
Prawie co dnia wypijają bak, bo lubią się napić
Ja też dobrze znam to
Pod saloon’em, znaczy klubem z chłopakami coś się przyjarało
Czy szeryfa nie ma, zapytałem reszty, za róg spoglądając
Mówią, że nie widać, a kiedy nie widać, nie znaczy, że nie ma
Tak czasami bywa, a potem są kurwa wielkie zaskoczenia
Często balowałem do późna, trochę jakby miało nie być jutra
I dlatego czasem nie było jutra, nabierałem wtedy wody w usta
Nic nie smakuje jak twój smak, jej smak, nawеt ten jebany Bourbon
A kolejną szklankę opróżniam, napеłniam
Mój dealer mnie zbawi o wpół do

[Refren]
Zdarza mi się, że nie piję, ale dzisiaj to mi nie przydarzy się
Zakładam złoto na szyję i do szklanki wrzucam sobie kostki dwie
Leję Bourbon, leję Bourbon, leję Bourbon, leję Bourbon na nie
Leję Bourbon, leję Bourbon, leję Bourbon, leję Bourbon na nie
Zdarza mi się, że nie piję, ale dzisiaj to mi nie przydarzy się
Zakładam złoto na szyję i do szklanki wrzucam sobie kostki dwie
Leję Bourbon, leję Bourbon, leję Bourbon, leję Bourbon na nie
Leję Bourbon, leję Bourbon, leję Bourbon, leję Bourbon na nie
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?