0
Hipokalipsa - Patokalipsa (Ft. Hipocentrum)
0 0
Hipokalipsa - Patokalipsa (Ft. Hipocentrum)
[Intro]
HIPO-PATO HIPO-PATO
HIPO-PATO HIPO-PATO

[Verse 1: Delekta (Patokalipsa)]
HipoPato - w sumie HP, łapiesz?
I wiesz kto trzyma przy życiu to miasto na mapie
W bletki leci resztki grudy, w szklanki setki wódy
Puszczamy chmury jak w komiksach - bez cenzury
Raperzy dalej wczuci na słowa krytyki
Tak się kończą zwrotki bez grama gramatyki
Jak kopiesz dołek pode mną to karma wróci, śmieciu
I paradoksalnie zaśniesz w nim na wieki wieków
Jestem Delekta, jakoś mi się upiecze
Bez wykonywania poleceń trwam w swoim świecie wiesz?
Bezczelny w tekstach przykładem nie świecę bo
Nie wiem czego chcę ale wiem czego nie chcę ziom

[Verse 2: Kojot (Hipocentrum)]
HIPO-PATO, a nie pierdolone hity lata
Każdy spliffy baka i przy tych trakach podpity lata
Pod bity latam jak w Barcelonie techniki atak
Bania krąży tu jak po sznurku, krakowska tiki taka
Ta banda napada wszystkich, HIPO-PATO wpada na dyski
Nie, kretynko zrozum, kurwa nie pierdolnę Ci taga na cycki
Nie jarają mnie sława i siksy, nie jarają mnie brawa i piski
Lecz kiedy nawijam ziomeczku to miażdży, pierdole to kurwa czy bragga da zyski
Dbam o równowagę, chory na treść i chory na formę
Wygram grę o tron, bo należy do mnie - sorry za spojler
W rapie nie mam przekazu, kurwa, to w pytę nara
Mam jeden przekaz: jak jesteś słaby to wypierdalaj!
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?