0
Najgorszy Rok - Kukon
0 0

Najgorszy Rok Kukon

Najgorszy Rok - Kukon
[Refren]
Bo to najwyższy czas, aby powiedzieć już nara
Nie trzyma mnie tu chyba nic, dawno umarła wiara
Stąd wypierdalam gdzie się da, nikt nie chce przegrać
Stanę się bogaty lub umrę w drodze do piekła
[x2]

[Zwrotka 1]
Nie było hajsu na szlugi, ja się chciałem tylko bawić
Wjeżdżały nowe długi, sobie paliłem cannabis
Ziomy w pracy, ja pisałem płytę, zeszła jakaś stówa
Suki raczej nie kumały, że się nie potrafię wczuwać
I tak leciałem sobie z bitem coraz niżej
Moje życie w kratę przypomina szachownice
Moje ziomy mają dupy albo opuszczają kraj
Ja łapałem jedną ręką ją za cycki, drugą hajs
Nie widzę zmian, choć gadamy o tym ciągle
Mój pociąg z forsą chyba gdzieś wyjebał bombę
Nie miałem hajsu od starych i to nie to że narzekam
Wiem, że dali mi co mogli, abym jakoś wyżej leciał
Nie mam czasu czekać, aż się pojawi ta szansa
W głowie milion myśli mam jak robić to ma max'a
To nie do tańca tylko czas by łapać sumę
Za dużo czasu już straciliśmy przez tą jebaną dumę

[Refren]
Bo to najwyższy czas, aby powiedzieć już nara
Więc trzyma mnie tu chyba nic, dawno umarła wiara
Stąd wypierdalam gdzie się da, nikt nie chce przegrać
Stanę się bogaty lub umrę w drodze do piekła
[x2]
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?