[Refren]
Zamknij pysk, zamknij pysk, pysk, pysk, pysk
Zamknij pysk, zamknij pysk, pysk, pysk, pysk
Zamknij pysk, zamknij pysk, pysk, pysk, pysk
Zamknij pysk, zamknij pysk, pysk, pysk, pysk
[Zwrotka 1: Siupacz]
Zawsze ktoś pisze coś jak na złość i się sra
Nowy post gdzieś tam skądś, ktuś Cię widział, ktuś Cię zna
Wielu ma drugie ja, Ty też sam chciałbyś mieć
Profil swój chyba masz, chyba fikcyjnych zdjęć
Druga część, dołóż pięść, jak się ze mną zgadasz
Jeśli nie, zamknij pysk, by nie przeszkadzać
Nie, nie, nie zaślepia zysk, żyć wiecznie chcę w zamian
Tych, co znają mnie pozdrawiam o siebie się nie obawiam
Nie, nie, nie, nie upadam, choć niejeden cicho liczy
Karma w każdego wraca, nikt Ci zdrowia nie pożyczy
Ma-ma mania rapowania to coś w rodzaju kotwicy
Choć byś daleko stąd uciekł, z siebie nie wyrwiesz ulicy
[Zwrotka 2: Arczi Szajka]
Niektórzy by chcieli zabierać głos nawet tam, gdzie ich nie chcą
Po co otwierasz tą gębę, mielisz jęzorem, zamiast w porę przełknąć
Lepiej stul pysk, zanim pójdziesz o jeden krok za daleko
I poznasz złość dzielni, która nas wspiera, jest domem poniekąd
Lubisz wciąż gadać, lubisz klapać tą mordą
Wkońcu trafi kosa na kamień durniu, bo powiedziałeś już sporo
Wkońcu zrozumiesz, że to nie ma to sensu, że do Ciebie wróci wszystko co mówisz
Że nie pomoże Ci nikt i skończysz jak kończą parówy
Zamknij pysk, zamknij pysk, pysk, pysk, pysk
Zamknij pysk, zamknij pysk, pysk, pysk, pysk
Zamknij pysk, zamknij pysk, pysk, pysk, pysk
Zamknij pysk, zamknij pysk, pysk, pysk, pysk
[Zwrotka 1: Siupacz]
Zawsze ktoś pisze coś jak na złość i się sra
Nowy post gdzieś tam skądś, ktuś Cię widział, ktuś Cię zna
Wielu ma drugie ja, Ty też sam chciałbyś mieć
Profil swój chyba masz, chyba fikcyjnych zdjęć
Druga część, dołóż pięść, jak się ze mną zgadasz
Jeśli nie, zamknij pysk, by nie przeszkadzać
Nie, nie, nie zaślepia zysk, żyć wiecznie chcę w zamian
Tych, co znają mnie pozdrawiam o siebie się nie obawiam
Nie, nie, nie, nie upadam, choć niejeden cicho liczy
Karma w każdego wraca, nikt Ci zdrowia nie pożyczy
Ma-ma mania rapowania to coś w rodzaju kotwicy
Choć byś daleko stąd uciekł, z siebie nie wyrwiesz ulicy
[Zwrotka 2: Arczi Szajka]
Niektórzy by chcieli zabierać głos nawet tam, gdzie ich nie chcą
Po co otwierasz tą gębę, mielisz jęzorem, zamiast w porę przełknąć
Lepiej stul pysk, zanim pójdziesz o jeden krok za daleko
I poznasz złość dzielni, która nas wspiera, jest domem poniekąd
Lubisz wciąż gadać, lubisz klapać tą mordą
Wkońcu trafi kosa na kamień durniu, bo powiedziałeś już sporo
Wkońcu zrozumiesz, że to nie ma to sensu, że do Ciebie wróci wszystko co mówisz
Że nie pomoże Ci nikt i skończysz jak kończą parówy
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.