[Intro]
Łysa, łysa chora na raka
Trzepiesz mnie po głowie jak chemioterapia
Ah, ta, bejbe, bejbe
[Refren]
Łysa, łysa, łysa, daj buziaka
Zakochałem się w dziewczynie... chorej na raka
Ta, nie ma co płakać, nie trzymam cię na smyczy
Jak mi nie dasz dzisiaj dupy, to wyrucham cię w kostnicy
[Zwrotka 1]
Siemasz mała, na co żeś zachorowała?
Spowodowałaś, że mi podrętwiała pała
Tak na mnie działasz, to nienormalne, bejbe
Będę doktorem – odegramy rolę Brejzers
Wejdę na onkologię i rozepnę spodnie
Po chemioterapii wyglądasz niewiarygodnie, wow
Wchodzę na salę, znowu przepierdolone
Bo masz jakieś żale, w szale wzywasz ochronę
Moment – chcę cię za żonę, słyszę: "Trzymaj się z dala"
Wiem, to poronione, ta dziewczyna mnie jara
Damn, staram się dla nas, uspokój się, kochanie
Wybaczę nawet tobie sprawę o nękanie
To nie prześladowanie, tylko zwykła troska
Jaki stalking? darling, to historia miłosna, ah
Wzywasz pomocy po czym zbiegają się siostry
Masz chłopaka i raka? Ja nie jestem zazdrosny
Łysa, łysa chora na raka
Trzepiesz mnie po głowie jak chemioterapia
Ah, ta, bejbe, bejbe
[Refren]
Łysa, łysa, łysa, daj buziaka
Zakochałem się w dziewczynie... chorej na raka
Ta, nie ma co płakać, nie trzymam cię na smyczy
Jak mi nie dasz dzisiaj dupy, to wyrucham cię w kostnicy
[Zwrotka 1]
Siemasz mała, na co żeś zachorowała?
Spowodowałaś, że mi podrętwiała pała
Tak na mnie działasz, to nienormalne, bejbe
Będę doktorem – odegramy rolę Brejzers
Wejdę na onkologię i rozepnę spodnie
Po chemioterapii wyglądasz niewiarygodnie, wow
Wchodzę na salę, znowu przepierdolone
Bo masz jakieś żale, w szale wzywasz ochronę
Moment – chcę cię za żonę, słyszę: "Trzymaj się z dala"
Wiem, to poronione, ta dziewczyna mnie jara
Damn, staram się dla nas, uspokój się, kochanie
Wybaczę nawet tobie sprawę o nękanie
To nie prześladowanie, tylko zwykła troska
Jaki stalking? darling, to historia miłosna, ah
Wzywasz pomocy po czym zbiegają się siostry
Masz chłopaka i raka? Ja nie jestem zazdrosny
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.