[Zwrotka]
Co jest grane na tych blokach? Szukam asa
Wchodzi kasa, zapomina o zasadach
Mój ziomal smok ciągle pali buchy opór
Dużo wrogów na ulicy, nie ma squatów
Młody Grid po 10 dzikach bity robi
Brudny klimat, nie plastikowe zwrotki
Co tam mówisz, nie masz kasy na szamę?
Spoko, zjecie mefedron, pozamiatałeś
Twoja niunia jest jak split
Paru gości w jednej osobie, robią z dupy dym
Pytam zioma, co tam robi
Cyferiada dzieli na stole drogi
W plastikowych samarach kolorowe wyroby
Szukamy drogi w tym bagnie, by legalnie zarobić
Te schody życia dla banana się zrobiły ruchome
Ja po nich skaczę na jednej nodze, by ugrać swoje
Ale, ale, żadne „ale” - musisz napierdalać
Ale nie swoją Alę, bo skończysz jako pała
Czuje się jak aligator
Król bagna i pato
Lawiruję pod blokami
Walą dzika pod oknami
Znów zdychasz na kacówie, nie pomogę ci na pewno
Twój Bóg już dawno umarł, przecież walił z tobą ścierwo
W moim małym mieście nocą nie widać tu ludzi
Znów idzie jakiś zombie, narkotyk go obudził
Jak widzę te gwiazdeczki, to mam chęć je gasić moczem
Się nie obrażaj, tylko doceń
Lewe interesy widzę
To nie życie w pierwszej lidze
Królewna Śnieżka znów gada do lusterka
Nie jeden dobry chłopak przez tą sukę życie przegrał
Nawet jak mam długi, no to czuję się jak Johnny Sins
Czuje się tak pro, odkąd kręcę własny film
Tracki dla normalnych typów, nie V.I.Pów, co mają sos
Może dlatego że wbite mam, co hula na OLiSie, ziom
Co jest grane na tych blokach? Szukam asa
Wchodzi kasa, zapomina o zasadach
Mój ziomal smok ciągle pali buchy opór
Dużo wrogów na ulicy, nie ma squatów
Młody Grid po 10 dzikach bity robi
Brudny klimat, nie plastikowe zwrotki
Co tam mówisz, nie masz kasy na szamę?
Spoko, zjecie mefedron, pozamiatałeś
Twoja niunia jest jak split
Paru gości w jednej osobie, robią z dupy dym
Pytam zioma, co tam robi
Cyferiada dzieli na stole drogi
W plastikowych samarach kolorowe wyroby
Szukamy drogi w tym bagnie, by legalnie zarobić
Te schody życia dla banana się zrobiły ruchome
Ja po nich skaczę na jednej nodze, by ugrać swoje
Ale, ale, żadne „ale” - musisz napierdalać
Ale nie swoją Alę, bo skończysz jako pała
Czuje się jak aligator
Król bagna i pato
Lawiruję pod blokami
Walą dzika pod oknami
Znów zdychasz na kacówie, nie pomogę ci na pewno
Twój Bóg już dawno umarł, przecież walił z tobą ścierwo
W moim małym mieście nocą nie widać tu ludzi
Znów idzie jakiś zombie, narkotyk go obudził
Jak widzę te gwiazdeczki, to mam chęć je gasić moczem
Się nie obrażaj, tylko doceń
Lewe interesy widzę
To nie życie w pierwszej lidze
Królewna Śnieżka znów gada do lusterka
Nie jeden dobry chłopak przez tą sukę życie przegrał
Nawet jak mam długi, no to czuję się jak Johnny Sins
Czuje się tak pro, odkąd kręcę własny film
Tracki dla normalnych typów, nie V.I.Pów, co mają sos
Może dlatego że wbite mam, co hula na OLiSie, ziom
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.