[Refren: Wiśnix, Fs Dan]
Stulisz ten pysk i wyjdź za drzwi
Nadchodzą teraz najlepsze dni
Koniec martwicy – życie powraca
Starczy tych bredni – czujesz już kaca
Stulisz ten pysk i wyjdź za drzwi
Nadchodzą teraz najlepsze dni
Koniec martwicy – życie powraca
Starczy tych bredni – czujesz już kaca
[Zwrotka 1: Fs Dan]
Tehac Wudu to wciąż Wilda, (Wilda) wciąż awangarda
Ta, ta, ta niezła granda
Ta, ta, ta standard
Nie ma bata już od małolata
Gdy skręcam blanta, to piszę na trackach
Jak mam to bakam, nie mam – nie bakam
Jak przyjdzie czas, to wszystko pozałatwiam
Z ciemności, wydobywam się w stronę światła
Odrywam się od tego świata i wracam
Krytykujesz mnie, masz moralnego kaca
Jesteś w tarapatach, dziś go nie opłaca
Wszystko, co zrobisz, to do ciebie wraca
I znowu słyszysz, to miejska wibracja
To miejska dżungla, następna luta
Usłyszysz te basy – głębokie jak studnia
Tępe głąby chcą nam to utrudniać
Dlatego, że nie mogą nam dorównać
Toną w zalewie tandetnego gówna
Stulisz ten pysk i wyjdź za drzwi
Nadchodzą teraz najlepsze dni
Koniec martwicy – życie powraca
Starczy tych bredni – czujesz już kaca
Stulisz ten pysk i wyjdź za drzwi
Nadchodzą teraz najlepsze dni
Koniec martwicy – życie powraca
Starczy tych bredni – czujesz już kaca
[Zwrotka 1: Fs Dan]
Tehac Wudu to wciąż Wilda, (Wilda) wciąż awangarda
Ta, ta, ta niezła granda
Ta, ta, ta standard
Nie ma bata już od małolata
Gdy skręcam blanta, to piszę na trackach
Jak mam to bakam, nie mam – nie bakam
Jak przyjdzie czas, to wszystko pozałatwiam
Z ciemności, wydobywam się w stronę światła
Odrywam się od tego świata i wracam
Krytykujesz mnie, masz moralnego kaca
Jesteś w tarapatach, dziś go nie opłaca
Wszystko, co zrobisz, to do ciebie wraca
I znowu słyszysz, to miejska wibracja
To miejska dżungla, następna luta
Usłyszysz te basy – głębokie jak studnia
Tępe głąby chcą nam to utrudniać
Dlatego, że nie mogą nam dorównać
Toną w zalewie tandetnego gówna
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.