[Zwrotka 1: Numer Raz]
Czas płynie, czas zmienia bez wątpienia
Razem z wiekiem zmienia się większość otoczenia
Tożsamość zostaje bez zmian, bezsprzecznie
Inne rzeczy na wstecznym nabierają znaczenia
Wkoło ziomy, jedni starsi, trochę bardziej małolaty
Próbują nas wygryźć na farcie
Ale nie mi to oceniać, czas nas zmienił chłopaki
Nie ma cienia wątpliwości, czterech gości jak dawniej
[Zwrotka 2: Tede]
Czas nas zmienił chłopaki - no co ty?
Choć się czasy zmieniły, wciąż robimy głupoty
Błędy, kuszą nas wiele, to pewne
Zdobywamy tą wiedzę popełniając następne
Z większym tempem zakręt za zakrętem
Zakręty ostre i długie proste
Absurd przeplata się z obłędem
Tata, mama - patrzcie na co wyrosłem
[Zwrotka 3: Metropolia]
Za nami już dekada, płyną szybko lata
Hip-hopu się nie zdradza, powracam w nowych czasach
Patrzę przed siebie choć zdarza mi się nazad
Widzę wciąż ciebie i przyszłość w naszych twarzach
Myśli, idziemy drogą którą obraliśmy
To wszystko jest bliżej niż myślisz
Choć bije licznik my korzystamy z chwili
Lecą lata, czacha dymi, poświęceni pace jak Fellini
Cztery pory roku, wszystko zmienia się wokół
Po takim czasie patrzę na to z boku
Nie mów mi teraz, że nic się nie zmienia
Fafarafa chcesz być czy nie masz sumienia?
Zrozumiałeś, że inaczej być nie mogło
Świat się zmienia z każda kolejną kroplą
Dlatego znów spadł deszcz i będzie mokro
Nie uchronisz się, krople cię dotkną
Czas płynie, czas zmienia bez wątpienia
Razem z wiekiem zmienia się większość otoczenia
Tożsamość zostaje bez zmian, bezsprzecznie
Inne rzeczy na wstecznym nabierają znaczenia
Wkoło ziomy, jedni starsi, trochę bardziej małolaty
Próbują nas wygryźć na farcie
Ale nie mi to oceniać, czas nas zmienił chłopaki
Nie ma cienia wątpliwości, czterech gości jak dawniej
[Zwrotka 2: Tede]
Czas nas zmienił chłopaki - no co ty?
Choć się czasy zmieniły, wciąż robimy głupoty
Błędy, kuszą nas wiele, to pewne
Zdobywamy tą wiedzę popełniając następne
Z większym tempem zakręt za zakrętem
Zakręty ostre i długie proste
Absurd przeplata się z obłędem
Tata, mama - patrzcie na co wyrosłem
[Zwrotka 3: Metropolia]
Za nami już dekada, płyną szybko lata
Hip-hopu się nie zdradza, powracam w nowych czasach
Patrzę przed siebie choć zdarza mi się nazad
Widzę wciąż ciebie i przyszłość w naszych twarzach
Myśli, idziemy drogą którą obraliśmy
To wszystko jest bliżej niż myślisz
Choć bije licznik my korzystamy z chwili
Lecą lata, czacha dymi, poświęceni pace jak Fellini
Cztery pory roku, wszystko zmienia się wokół
Po takim czasie patrzę na to z boku
Nie mów mi teraz, że nic się nie zmienia
Fafarafa chcesz być czy nie masz sumienia?
Zrozumiałeś, że inaczej być nie mogło
Świat się zmienia z każda kolejną kroplą
Dlatego znów spadł deszcz i będzie mokro
Nie uchronisz się, krople cię dotkną
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.