0
​ciri - Kartky
0 0

​ciri Kartky

​ciri - Kartky
[Intro]
Wiedz, że trudne wybory nie są mi pierwszyzną
Grzeszysz pychą mniemając, że się ich ulęknę
Jeszcze wczoraj rano nie wiedziałem o twoim istnieniu
Jeszcze dziś wieczorem, jeżeli trzeba będzie, o twoim istnieniu zapomnę

[Zwrotka 1]
Pierdoleni innowiercy nienawidzą pogan
Wydziaram mordę, zrobię z wioski miasto Boga
Ej, długo chodziłem do psychologa
Ale nie umiał mi pomóc, bo sam stał na rozdrożach
Wychodzę zajebany z muzeum Van Gogha
I nie ma jej, a była ze mną tu latem
Źrenice mętne i błękitne jak laser
Czarno to widzę, ale biegnę jak Mbappe
Lubię Amsterdam i lasy Rivii
Ciri uciekaj, to nie gra na niby
Mówię to szeptem, a nade mną dziwy
I strzygi, ciągle próbują mnie dopaść
Ciri uciekaj, to nie gra na dzisiaj
Mówię to szeptem, no a jakbym krzyczał
Kiedy nie masz nic do ukrycia
Yennefer nikt nie powoła do życia
Nikt nie próbuje dzisiaj tego odkręcać
Poza kontrolą - nowy fałszywy mesjasz
Ciągle próbuję tylko spełniać i spełniać
Fantazje, o których czytałem w powieściach
Nie posłuchałem napotkanego ślepca
I nic nie widzę jak on i cała reszta
I nie wiem po co, ale nie mogę przestać
A przez ciemne drogi mnie prowadzi chora obsesja
Oni mają Disruptory na nogach
I ciągle tańczą zajarani życiem - tak jak ty młoda
Już chyba wiesz, tak zapatrzona w ekranik
Że moje życie to nie Harvey Specter, a „Żółty szalik”, ej
I nie dzwoń do mamy
Jakby co, to się nie znamy
W lesie biją tamtamy
Idę do ciebie Harry
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?